Jak udało nam się ustalić po rozmowie ze świadkami zdarzenia, wczorajsza eksplozja przed Zespołem Szkół Nr 11 na ulicy Czecha w Jastrzębiu-Zdroju nie była przypadkowa. 45-latek, który przebywał w samochodzie, już poprzedniego dnia zachowywał się podejrzanie, przesiadując na parkingu przez całą noc.
- Siedział tu wieczorem, słuchał muzyki i pił piwo. Wydawał się jakiś dziwny - twierdzi jedna z mieszkanek bloku przy Marusarzówny. Prawdopodobnie mężczyzna na parkingu spędził całą noc, bo inni mieszkańcy słyszeli, jak od 5 nad ranem zaczął trąbić klaksonem.
Świadkami, którzy widzieli 45-latka jeszcze przed wybuchem byli Artur Zieliński i Marian Wodzyński. Obydwaj kilka minut po godz. 8 zostawili swoje auta na parkingu przy szkole.
- Widziałem, że ten facet miał dwie butle z gazem, ale do głowy by mi nie przyszło, że zaraz się wysadzi - mówił pan Artur Zieliński. Kiedy doszło do wybuchu na parkingu, jechał widną. Słyszał wybuch, ale nie wiedział, gdzie, to się mogło stać.
Podobnie zdarzenia wspomina pan Marian. - Zaparkowałem auto obok tego dziwnego mężczyzny i jak widać, niewiele z niego zostało. Kiedy odszedłem na parę kroków, usłyszałem huk i zadzwoniła do mnie przestraszona córka. Zapytała czy żyję, bo przez okno zauważyła, że moje auto się pali. Okazało się, że eksplodował samochód tego faceta - relacjonował Marian Wodzyński.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Całe szczęście, komenda straży znajduje się zaledwie jedną ulicę dalej. Ale i tak pierwsi na pomoc ruszyli nauczyciele z ZS 11. - Słyszeliśmy huk. Jeszcze nie wiedzieliśmy, co się stało, ale widzieliśmy, że palą się auta. Nauczyciele chwycili za gaśnice i pobiegli na pomoc - mówiła nam dyrektorka szkoły. Jak się okazało szyba samochodu 45-latka wylądowała na dachu placówki. Na szczęście nic nikomu się nie stało, choć mogło dojść do tragedii, bo w szkole przebywało akurat 400 dzieci.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?