Jastrzębie-Zdrój: zadzwonił na policję: "nie mam po co żyć, zabiję się:" Natychmiast wysłano patrole na poszukiwania desperata...
Dramatyczny telefon oficer dyżurny jastrzębskiej policji odebrał w czwartek, 1 sierpnia, wieczorem. Zadzwonił młody mężczyzna i powiedział, że ma myśli samobójcze, idzie do lasu i chce odebrać sobie życie. Policjanci natychmiast udali się w kierunku lasów, rejon moszczenicy celem odnalezienia mężczyzny.
Na drodze w kierunku Szotkowic napotkano mężczyznę, który po wylegitymowaniu okazał się szukaną osobą. 30-latek był nietrzeźwy, powiedział policjantom, że ma dość życia, chce się zabić i zrobi to, gdy tylko mundurowi go puszczą. Stróże prawa wezwali karetkę pogotowia i razem z jej załogą przetransportowali mężczyznę do szpitala. 30-latek został przebadany przez lekarza, który zdecydował, że chłopak najpierw musi wytrzeźwieć. Po spędzonej nocy w policyjnym areszcie trafi pod specjalistyczną opiekę medyczną - wyjaśnia Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?