Jastrzębie-Zdrój: zwłoki 73-letniej kobiety odkryto w mieszkaniu przy ulicy Wyspiańskiego. Co się stało?

Jastrzębie-Zdrój: zwłoki 73-letniej kobiety odkryto w mieszkaniu przy ulicy Wyspiańskiego. Co się stało?

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 30 grudnia, o godzinie 16.02. Zgłoszenie odebrali policjanci, a także strażacy, którzy przybyli na miejsce. Telefonowała córka 73-latki, mieszkająca samotnie matka od dłuższego czasu nie otwierała drzwi, nie odbierała telefonu. Strażakom udało się zajrzeć przez okno mieszkania w bloku: zauważyli starszą kobietę siedzącą na fotelu. Podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania, wyważono drzwi.

- 73-latka nie żyła. Lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon z przyczyn naturalnych, prokurator nie doszukał się udziału osób trzecich, zdecydował o wydaniu ciała rodzinie, bez konieczności przeprowadzania sekcji zwłok. Wiadomo, że denatka chorowała – wyjaśnia Halina Semik z jastrzębskiej policji.

Tego samego dnia, ale dwie godziny wcześniej, wezwano strażaków i policjantów do otwarcia mieszkania w bloku przy ulicy Pszczyńskiej. Tym razem rodzina informowała, że ojciec nie otwiera drzwi. Ustalono, że w zamku były klucze, a z mieszkania dobywały się krzyki. Strażacy weszli przez okno do mieszkania.

- Okazało się, że 80-latek spadł z wersalki, nie potrafił sam wstać. Najprawdopodobniej złamał biodro, wezwano załogę karetkę pogotowia, która przewiozła poszkodowanego do szpitala – wyjaśnia policjantka.