Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Klub Wysokogórski rusza na podbój siedmiotysięcznika w Himalajach. To będzie trudna wyprawa [ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYPRAW]

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Jastrzębski Klub Wysokogórski rusza na podbój siedmiotysięcznika w Himalajach
Jastrzębski Klub Wysokogórski rusza na podbój siedmiotysięcznika w Himalajach Jacek Bombor
Jastrzębski Klub Wysokogórski rusza na podbój siedmiotysięcznika w Himalajach. To będzie trudna wyprawa [ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYPRAW]

Jastrzębski Klub Wysokogórski rusza na podbój siedmiotysięcznika w Himalajach. To będzie trudna wyprawa [ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYPRAW]

Jastrzębski Klub Wysokogórski organizuje wyprawę w Himalaje na szczyt Nun o wysokości 7135 m n.p.m., położony w indyjskim rejonie Jammu i Kaszmir. Wyprawa organizowana jest wspólnie z uczestnikami z Łaziskiej Grupy Górskiej. Przed Nunem, w ramach aklimatyzacji, członkowie ekspedycji będą się wspinać na Stok Kangri o wysokości 6154 m n.p.m.

We wtorek, 2 lipca, w Urzędzie Miasta podzielili się informacjami na temat wyprawy – śmiałkowie już 4 lipca będą w Indiach, skąd ruszają na podbój tej bardzo trudnego szczytu.
W ekipie jest Marian Hudek, ten, który zdobył Mount Everest, zdobywca Korony Ziemi.

- Mam na swoim koncie sporo wypraw, ale do tej podchodzę naprawdę z dużym szacunkiem. Wierzcie mi, to jest bardzo trudna wyprawa. Trudna technicznie, wymagająca świetnego przygotowania kondycyjnego, aklimatyzacji, gigantycznego wysiłku. Tak jest i musimy się z tym zmierzyć – mówił himalaista.

Dariusz Mildner, szef klubu: Obchodzimy 35 lecie w tym roku, działaliśmy na każdym kontynencie, za mojej prezesury zrobiliśmy kilkanaście wypraw w góry wysokie, jedne z powodzeniem, inne nie – mówił Dariusz Mildner.

Liderem wyprawy jest Pior Lilla, który przedstawił harmonogram. Ruszają 4 lipca.

- O 10.40 wylatujemy do Dehli. Tam musimy załatwić sporo spraw formalnych, trzeba odebrać pozwolenia na tych dwóch górach. Następnego dnia zaczyna się już nasza przygoda w górach. Najpierw ponad 6 tysięczny szczyt Stok Kangri. To góra prosta techniczna, jedyną trudnością będzie wysokość. Tam planujemy alkimatyzację, będziemy tam przebywać 5 dni. Kolejny etap to oczywiście kolejna góra Nun o wysokości 7135 m. Tam spędzimy 12, 14 dni, licząc z dojazdem. Dojdziemy do bazy na wysokości 4,5 tysiąca metrów, następnie obóz pierwszy na 5,5 tysiąca, obóz drugi 6 tysięcy. Obóz trzeci 6,5 tysiąca, a potem atak na szczyt. Tak myślę, że w okolicach 22 lipca uda nam się wejść na szczyt. To nasz cel – wyjaśnia Lilla.

Przyznaje, że cel ambitny, bo ta wyższa góra jest niezwykle ciężka. Mnóstwo wspinania po lodowcach i lodowych ścianach. I sporym nachyleniu. Korzystają ze swojego sprzętu z Polski, ale liny zamówili na miejscu.

- Nikt nam na miejscu nie będzie pomagał, logistyka jest po naszej stronie. Poza naszą wyprawą nie będzie tam nikogo, jako jedyna ekipa mamy pozwolenie na ten czas – wyjaśnia lider wyprawy.

Uda się? Jastrzębianie nie mają wątpliwości, bo lipiec sierpień to dobry czas na zdobywanie tej góry – monsun zatrzymuje się w wyższych partiach Himalajów, więc jest szansa, że pogoda pozwoli na wejście. Gdy pogoda się załamie, atak na szczyt nie będzie możliwy.
Wszyscy uczestnicy z Klubu Wysokogórskiego Jastrzębie, łącznie sześć osób, mogą się pochwalić dużym doświadczeniem i żelazną kondycją. Ale prawda jest taka, że tam, na górze, najważniejsza jest psychika – podkreśla Marian Hudek.

- Jedno jest pewne, dla nas najważniejsze będzie bezpieczeństwo i chłodna głowa, byśmy w komplecie wrócili – mówi Dariusz Mildner.

Wciąż ma w pamięci swoją pierwszą wysokogórską wyprawę w góry Pamiru sprzed 11 laty, gdy jeden z ich członków ekipy zginął. - Wyciągnęliśmy wnioski od tamtego czasu – mówią członkowie wyprawy. Ale wiadomo, że niebezpieczeństwo jest wpisane we wspinaczkę wysokogórską. W kwietniu tego roku pod lawiną w Gruzji zginął członek klubu.
Jastrzębscy alpiniści wspinali się m.in. po Alpach, wchodzili na MC Kinley, Chan Tangri. Byli też w Andach, na Elbrusie i Pamirze. Górę Nun do tej pory w historii zdobył tylko jeden Polak, to jeden z naszych komandosów, który trenował tam razem z grupą idyjskich żołnierzy.
Bezpiecznego powrotu życzyła uczestnikom Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju. Miasto wsparło wyprawę. Koszt takiej wyprawy to ok. 14-15 tys. za osobę. Na szczycie zdobywcy planują zatknąć flagę Jastrzębia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto