Już trzy dni po porażce z wicemistrzem Polski, drużyną Projektu Warszawa kibice Jastrzębskiego Węgla mogli ponownie dopingować swoich siatkarzy. Tym razem Pomarańczowi mierzyli się przed własną publicznością z Indykpolem AZS-em Olsztyn.
Choć ostatnie wyniki jastrzębian u siebie nie rozpieszczają (podopieczni Roberto Santilliego bez zdobycia choćby jednego seta przegrali ostatnie dwa domowe mecze), a termin spotkania w środku tygodnia także nie był zbyt fortunny, na trybunach Hali Widowiskowo-Sportowej zameldowała się stała, spora grupa fanów. Jak zwykle, w swoim „sektorze” pojawili się także przedstawiciele klubu kibica.
W przeciwieństwie do ostatnich gładko przegranych spotkań, dzisiaj miało być już o niebo lepiej. Chęć przełamania złej passy zapowiadali sami siatkarze, a i kibice liczyli na taki obrót spraw. Jak się ostatecznie okazało wygrana nie nadeszła jeszcze w meczu z Indykpolem. Co więcej gra nie uległa widocznej poprawie. Kibice uznali nawet, że jest ona na tyle fatalna, że siatkarze zasługują na gwizdy i ironiczne brawa.
Ci, którzy nie widzieli dzisiejszego starcia Jastrzębskiego Węgla będą mieli okazje nadrobić zaległości jeszcze w tym tygodniu. Jastrzębianie co prawda nie zagrają już z zespołem z Olsztyna, ale już w piątek (15.11) w ich obiekcie zamelduje się kolejny rywal. Tym razem będzie nim beniaminek obecnego sezonu PlusLigi, Ślepsk Suwałki. Początek spotkania o godzinie 20:30.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?