Jastrzębski Węgiel po sezonie przerwy wrócił do siatkarskiej Ligi Mistrzów. Trzecie miejsce w zeszłym sezonie PlusLigi sprawiło, że Pomarańczowi znów goszczą na europejskiej uczcie najlepszych siatkarskich drużyn.
Pierwszy mecz jastrzębianie mieli rozegrać już w ubiegłym tygodniu, ale ze względu na udział Zenitu Kazań w Klubowych Mistrzostwach Świata, spotkanie podopiecznych Slobodana Kovaca z Rosjanami przeniesiono. Na pierwszy ogień poszedł zatem Turecki Halkbank Ankara. Zespół, z którym jastrzębian wiążą doskonałe wspomnienia. Przed niespełna sześcioma laty Jastrzębski Węgiel odprawił naszpikowaną gwiazdami drużynę z Turcji (3:2) czym zapewnił sobie udział w fazie play-off, zwyciężając swoją grupę. W Jastrzębiu twierdzą, że to właśnie ta wygrana utorowała im drogę do brązowego medalu tamtych rozgrywek i bardzo liczyli, że i tym razem ich drużyna zatrzyma Turecką ofensywę.
Już pierwszy set pokazał, że jastrzębianom odpowiada rola faworyta. Gospodarze przewyższali rywali w każdym aspekcie gry. Ofensywę podopiecznych Slobodana Kovaca rozpoczął zagrywką Christian Fromm, dając prowadzenie 7:4. Serwisem imponował również Michał Szalacha, a po profesorsku ataki siatkarzy Halkbanku blokował Tomasz Fornal. Przy stanie 15:8 o czas poprosił szkoleniowiec gości. Piętą achillesową przyjezdnych zdecydowanie było przyjęcie i zagrywka, która kończyła albo na siatce albo poza boiskiem. W końcówce partii przeciwnikom Jastrzębskiego Węgla udało się zdobyć kilka punktów, ale nie przeszkodziło to w wygranej 25:17 gospodarzom.
Również w drugim secie gra toczyła się pod dyktando JW. Lukas Kampa z niebywałą lekkością rozprowadzał piłki, które kończyli jego koledzy z ataku. Kapitanowi udało się także zaliczyć asa serwisowego 10:6. Z biegiem czasu kolejne punkty zdobywali gospodarze, których przewaga wzrosła o kolejne oczka 15:9. Właśnie wtedy obudzili się gracze Halkbanku, którzy zmniejszyli nieco straty, ale ostatecznie i tak przegrali ponownie 25:17.
Trzeci set dość niespodziewanie rozpoczął się od prowadzenia gości 6:4. Radość Turków nie trwała jednak długo. Najpierw przewagę jastrzębianom 10:8 atakiem zapewnił Graham Vigrass, a później ponownie serwisem dał o sobie znać Christian Fromm. Skazani na porażkę goście w samej końcówce meczu obronili kilka piłek meczowych, ale ostatecznie to i tak jastrzębianie wygrali 25:21.
Kolejny mecz Ligi Mistrzów jastrzębianie rozegrają już za ponad tydzień, w czwartek (19.12), ponownie u siebie. Tym razem ich rywalem będzie Belgijski Noliko Maaseik. Początek o godzinie 18:00.
Jastrzębski Węgiel – Halkbank Ankara 3:0 (25:17, 25:17, 25:21)
Jastrzębski Węgiel: Fromm, Bucki, Vigrass, Kampa, Szalacha, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Gruszczyński, Hain, Rusek (libero)
Halkbank Ankara: Aydin, Gokgoz, Capkinoglu, Seganov, Toy, Bahov, Yesilbudak (libero) oraz Cam, Done, Ergun, Bayram
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?