Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 1:3. Jastrzębianie wypoczęli, ale nie pokonali ekipy ze stolicy. Zobaczcie ZDJĘCIA kibiców i meczu

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jastrzębianie przegrali pierwszy mecz od sześciu spotkań.
Jastrzębianie przegrali pierwszy mecz od sześciu spotkań. Piotr Chrobok
Kosztem Jastrzębskiego Węgla odnieśli swoje dziesiąte zwycięstwo z rzędu siatkarze Projektu Warszawa. Drużyna ze stolicy zwyciężyła w Jastrzębiu (3:1). Dla jastrzębian był to pierwszy przegrany mecz od sześciu spotkań. Ekipa trenera Marcelo Mendeza utrzymuje się jednak na 2. miejscu w PlusLidze. Zobaczcie zdjęcia!

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 1:3. Najdłuższa w sezonie przerwa nie pomogła jastrzębianom

Po najdłuższej w tym sezonie, bo trwającej aż jedenaście dni - a licząc przerwę od meczów ligowych, nawet czternaście - przerwie w rozgrywkach, Jastrzębski Węgiel wrócił na siatkarski parkiet. "Przestój" miał dość nietypową przyczynę. Pomarańczowi pauzowali, ponieważ w Rzeszowie, gdzie mieli się zmierzyć z liderem PlusLigi, Asseco Resovią, odbywały się... Targi Ślubne.

Eksploatowani do granic możliwości jastrzębianie - w pewnym momencie mecze grali właściwie w systemie co trzy dni, a między niektórymi spotkaniami mieli zaledwie kilkadziesiąt godzin przerwy na odpoczynek - przyznawali, że taka przerwa w środku sezonu to coś bardzo nietypowego.

- To dziwne uczucie, mieć w środku sezonu tak długą przerwę. Mieliśmy cztery mecze w dziesięć dni, a teraz będziemy mieć jedenaście dni przerwy od jakiegokolwiek grania - mówi Benjamin Toniutti, kapitan Jastrzębskiego Węgla, zapowiadając, że zarówno on, jak i jego koledzy z drużyny zrobią wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do pojedynku z Projektem Warszawa.

W meczu ze stołeczną ekipą, podopieczni trenera Marcelo Mendeza upatrywali trudnego starcia. Warszawianie po bardzo mizernym początku sezonu, na dziesięć ostatnich spotkań przegrali tylko jedno. Do wyśmienitej dyspozycji zdawał się też wracać Jastrzębski Węgiel.

Projekt rozpoczął z wysokiego "C"

W rywalizacji z 5. drużyną rozgrywek nie było tego jednak widać. To goście od początku narzucili swój styl gry i wręcz demolowali gospodarzy, osiągając sporą przewagę (10:3). Jastrzębianie mieli kłopot z przyjęciem zagrywki Projektu, a ze swojej strony nie byli w stanie sfinalizować ataków.

W oczy rzucał się także notorycznie psuty serwis. Szkoleniowiec jastrzębian na marazm w ich poczynaniach starał się reagować zmianami - wpuścił na parkiet Jana Hadravę i Eemiego Tervaporttiego - zażądał także przerw, ale na nic się to zdało.

"Swoje" cały czas grali przyjezdni i utrzymywali zapas siedmiu oczek przewagi. Przy stanie (20:13) było jasne, że tylko katastrofa odbierze im zwycięstwo w tym secie, w którym triumfowali (25:18).

W drugiej partii jastrzębianie wzięli rewanż

Drugi set był już o wiele bardziej wyrównany. Minimalne prowadzenie było po stronie siatkarzy z Warszawy (7:5, 9:7), lecz gospodarze nie dawali im szansy jego powiększenia (7:7, 9:9). W końcu to sami jastrzębianie zaczęli dyktować warunki, po asie serwisowym Stephena Boyer'a, osiągając trzy punkty przewagi (14:11).

Wypracowanego prowadzenia Jastrzębski Węgiel nie dał sobie wyrwać. Szczęśliwy punkt zdobyty zagrywką Eemiego Tervaporttiego - piłka przesunęła się po taśmie i późniejszy blok Boyera - dały gospodarzom komfort w postaci pięciu punktów przewagi (21:16). Ostatecznie po piorunującej końcówce, jastrzębianie zakończyli drugą partię jeszcze wyższym wynikiem niż pierwszy set (25:17). Gra miała jednak zupełnie inny przebieg.

Trzeci set znów dla gości

W trzeciej odsłonie gospodarze kontynuowali świetną grę z końcówki wcześniejszego seta. Pomarańczowi osiągnęli przewagę już na samym jej początku (4:1). Dobrej dyspozycji wystarczyło tylko jednak na krótki czas. Wkrótce Projekt doprowadził do remisu (8:8), a nawet objął prowadzenie (13:11).

Utrzymywał je aż do momentu, gdy do pola serwisowego wszedł Tomasz Fornal i zniwelował przewagę gości do jednego oczka (22:21). Z rytmu wybił go jednak prosząc o czas trener warszawian, Piotr Graban. Chwilę później tym samym odpłacił się trener Marcelo Mendez. To jednak nie przeszkodziło gościom w wygranej (25:21).

Goście wygrali czwartą odsłonę i cały mecz

Stawka czwartej partii dla obu drużyn była różna. Dla gospodarzy był on ostatnią szansą, żeby doprowadzić do tie-breaka i wywalczyć choćby jeden punkt. Przyjezdni natomiast, gdyby udało im się wygrać, wracaliby do Warszawy z pełną pulą. Finalnie ziścił się ten korzystny dla gości. Projekt wygrał (25:22) i odniósł swoje dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Dla jastrzębian była to pierwsza od sześciu spotkań.

Mecz z Projektem pierwszym dla nowego sponsora jastrzębian. Nowe stroje libero

W meczu jastrzębian z Projektem zadebiutował nowy sponsor wicemistrzów Polski, którym zostało Przedsiębiorstwo Budowy Szybów (PBSz). Nowością z tego powodu były stroje libero, które od starcia z drużyną ze stolicy aż do końca sezonu będą w kolorze ciemnogranatowym.

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 1:3 (18:25, 25:17, 21:25, 22:25)

Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutii, Macyra, Gladyr, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti.

Projekt Warszawa: Weber, Firlej, Kowalczyk, Nowakowski, Tillie, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny.

Jastrzębianie przegrali pierwszy mecz od sześciu spotkań.

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 1:3. Jastrzębianie wyp...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto