Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 3:1. Mistrz wygrał czternasty raz z rzędu
Ponad dwa miesiące musieli czekać siatkarze Jastrzębskiego Węgla na ligowe starcie z Projektem Warszawa. Mecz pierwotnie planowano na styczeń, jednak wobec wykrytych wówczas zakażeń koronawirusem w zespole Pomarańczowych, konieczne było jego przełożenie na inny termin.
Zawodnicy stołecznej drużyny choć są jednymi z trzech, którzy zdołali pokonać w obecnych rozgrywkach mistrzów Polski, tym razem byli skazywani na pożarcie. Przyczynił się do tego przeciągający się w ich zespole kryzys, a także doskonała dyspozycja i seria trzynastu spotkań bez porażki na parkietach PlusLigi.
Dodatkowo w starciu z podopiecznymi trenera Andrei Anastasiego, drużynę z Jastrzębia motywowała możliwość zrównania się na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej punktami z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle, przewodzącej tabeli PlusLigi.
Wszystko to sprawiło, że to właśnie ekipę gospodarzy stawiało się w roli faworyta do zgarnięcia kompletu oczek. I tak też rozpoczął się zaległy mecz, od błyskawicznego prowadzenia jastrzębian (6:3). To utrzymało się jednak tylko do momentu, gdy w polu serwisowym warszawian stanął Mateusz Janikowski. Przyjmujący swoim wymagającym serwisem sprawił, że to jego ekipa zdobyła przewagę (9:8).
Od tej chwili to goście minimalnie znajdowali się z przodu. I do oddania prowadzenia nie byli skorzy. Co więcej, ponownie za sprawą Janikowskiego powiększyli je, gdy ten atakiem obił blok Jastrzębskiego Węgla, a piłka wyszła na aut (14:11). Później jastrzębianie po skutecznym bloku Fornala wyrównali (16:16), ale końcówka należała do przyjezdnych. Dwukrotnie asa zaserwował Petković, a Projekt wygrał (25:21).
W drugim secie gra toczyła się punkt za punkt. Aż do stanu (5:5) obie ekipy punktowały naprzemiennie. Punktową wymianę przerwał dopiero Tomasz Fornal, kończąc atak ze środka, a następnie zdobywając punkt z zagrywki (8:5). Gościom prowadzenie jastrzębian nie było jednak straszne i wkrótce znów mieli tyle samo punktów, co Pomarańczowi (9:9).
Po kolejnych akcjach wynik nadal oscylował w okolicy remisu. Pierwszą od dłuższego czasu widoczną przewagę po silnym serwisie Artura Szalpuka zyskali siatkarze ze stolicy (17:14). Wówczas jednak imponującą gonitwą popisali się miejscowi (18:18). Do nich należała również końcówka, która zapewniła im wygraną (25:21).
Zwycięstwo w drugiej odsłonie napędziło jastrzębian w kolejnych partiach. Seta numer trzy pewnie wygrali (25:20), osiągając wcześniej nawet siedmiopunktowe prowadzenie. Według podobnego scenariusza toczyła się czwarta odsłona, w której mistrzowie Polski ostatecznie triumfowali (25:17).
Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 3:1 (21:25, 25:21, 25:20, 25:17)
Jastrzębski: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Boyer, Tervaportti.
Projekt: Petković, Trinidad de Haro, Nowakowski, Gałązka, Szalpuk, Janikowski, Wojtaszek (libero).
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?