MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel przed meczami z Skrą Bełchatów

(l. jaź.)
W meczach Jastrzębia ze Skrą zawsze było na ostro. Ostatnie spotkanie tych zespołów w fazie zasadniczej odbyło się w Jastrzębiu, a gospodarze wygrali 3:0. Zygmunt Wieczorek
W meczach Jastrzębia ze Skrą zawsze było na ostro. Ostatnie spotkanie tych zespołów w fazie zasadniczej odbyło się w Jastrzębiu, a gospodarze wygrali 3:0. Zygmunt Wieczorek
Od wtorku siatkarze Jastrzębskiego Węgla przygotowują się do finałowych meczów o mistrzostwo Polski ze Skrą Bełchatów. Będzie to drugie podejście Jastrzębia do złotego medalu.

Od wtorku siatkarze Jastrzębskiego Węgla przygotowują się do finałowych meczów o mistrzostwo Polski ze Skrą Bełchatów. Będzie to drugie podejście Jastrzębia do złotego medalu. Dwa lata temu próba zespołu prowadzonego przez Słowaka Igora Prielożnego, była udana.

- Wszyscy zakładamy, że teraz będzie podobnie - przekonuje dyrektor klubu Zdzisław Grodecki. - Przed sezonem ustaliliśmy premię za zdobycie mistrzostwa kraju, nakreśliliśmy cel, teraz jest on na wyciągnięcie ręki. W naszych założeniach cały czas była mowa o grze w finale i walce o złoty medal.

Jastrzębianie w półfinale odprawili z kwitkiem częstochowski Wkręt-Met Domex AZS, z którym od kilku lat regularnie przegrywali. Teraz do awansu do finału wystarczyły im tylko trzy mecze.

- Cieszę się z tego tym bardziej, że od momentu, kiedy przyszedłem do tego klubu, ciągle 2-3 zawodników albo jest chorych albo leczy kontuzje - zauważył trener Ryszard Bosek. - Drużyna w trudnych momentach pokazała charakter, a to niezmiernie ważne w perspektywie rywalizacji o złoto.

Przed finałowymi meczami trenerowi Boskowi kłopotów wcale nie ubyło. W meczu z Częstochową skręcenia stawu skokowego doznał Petteri Laurila. - Okazała się jednak nie tak groźna, Fin powoli dochodzi do siebie i jeśli zajdzie taka konieczność, będzie mógł wejść na parkiet - zapewnia dyrektor Grodecki. - Ostateczna decyzja będzie należała jednak do lekarza i trenera.

W Bełchatowie, tak jak w poprzednich spotkaniach, nie będzie mógł zagrać Przemysław Michalczyk. To duża strata, bo "Śruba" przed kontuzją był w doskonałej formie. Kontuzja barku ślimaczy się i prawdopodobnie zawodnika czeka operacja. W pełni formy jest natomiast Grzegorz Szymański, który tydzień temu przez cztery dni leżał w łóżku i po meczu z Częstochową był tak osłabiony, że konieczna była kroplówka. Na pełnych obrotach trenuje także rozgrywający Jakub Bednaruk. On także przed decydującym meczem z Częstochową był chory.

Oba mecze pokaże telewizja TV4, dlatego pierwszy mecz rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 13.00, drugi w niedzielę o godzinie 15.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto