Kolej w Jastrzębiu-Zdroju: Radni chcą, żeby znów kursowały pociągi

Kolej w Jastrzębiu-Zdroju? Może kiedyś. Póki co, o przywróceniu połączeń kolejowych w Jastrzębiu-Zdroju mówi się już od kilku lat. Do tej pory jednak na propozycjach i spotkaniach się kończyło. Miasto konkretnych kroków w tej sprawie nie podejmowało, bo też podobno inwestycja byłaby zbyt kosztowna.
Temat jednak wrócił podczas ostatniej sesji zwyczajnej.

Radni wzięli pod dyskusję wniosek o przywróceniu połączenia na trasie Jastrzębie-Zdrój-Pawłowice-Żory-Katowice. Co ciekawe, dyskusja była bardzo burzliwa i zakończyła się małym sukcesem. Radni poparli uchwałę intencyjną o utworzeniu linii kolejowej. Choć wiedzą, że tak naprawdę niewiele zależy od władz miasta.

- To nie jest zadanie miasta, nie można wydawać środków budżetowych na zadania, które nie mieszczą się w naszych kompetencjach. To jest zadanie Ministerstwa Transportu, a nie gminy - mówił prezydent Jastrzębia-Zdroju, Marian Janecki podczas ostatniej sesji.

Radni jednak niczym się nie przejmują i nadal uważają, że coś i to przez duże "C" w tej sprawie robić należy.
- Intencje radnych może i są dobre, ale co z tego, skoro to tylko puste gadanie, bez żadnych konkretnych posunięć - przyznaje Antoni Kucza, mieszkaniec Jastrzębia.

Pan Antoni tak samo, jak wielu innych jastrzębian, doskonale pamięta, jak ostatni pociąg odjeżdżał z jastrzębskiego dworca. Dzisiaj po prawdziwych peronach nie ma śladu.

Budynki dworców się rozpadają, a spółka PKP Nieruchomości chce się ich pozbyć, wystawiając je na sprzedaż.
Jedyna nadzieja w Unii Europejskiej, do której miasto złożyło projekt z prośbą o finansowanie. Decyzji miasto jeszcze nie otrzymało. Projekt dotyczy zapobiegania wykluczeniu komunikacyjnego poprzez odtworzenie infrastruktury kolejowej na odcinku Jastrzębie-Zdrój - Pawłowice - Żory - Orzesze w kierunku Katowic oraz zakup szynobusów.

Dofinansowanie Jastrzębie mogło by otrzymać z programu na lata 2014-2020.
- Istotnym punktem projektu jest ułatwienie połączenia ze stolicą regionu - Katowicami, gdzie mieszkańcy uczą się i pracują. Obecnie do wyboru mają jedynie autobusy prywatnych przewoźników. Nie ma żadnej konkurencji - wyjaśniają w urzędzie.