Kucharz Michał Bałazy z Jastrzębia-Zdroju wrócił z nowymi doświadczeniami z Krynicy.
Po doświadczeniach kulinarnych z Adamem Gesslerem oraz Magdą Gessler, miałem wielką przyjemność spotkać się w kuchni z Januszem Myjakiem, oprócz tego że Janusz jest fenomenalnym szefem kuchni, niekwestionowanym mistrzem sztuki kulinarnej jest też bardzo serdecznym, ciepłym człowiekiem, który tworzy z wielką radością i chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Na wstępie wspominałem o emocjach... muszę przyznać, że czytając e-mail od Pana dyrektora hotelu w którym potwierdził wstępne ustalenia dotyczące pobytu oraz wspólnego gotowania, poczułem ogromną radość w sercu gdyż jestem szalenie otwarty na każde nowe doświadczenie tym bardziej jeśli miało nim być eksperymentowanie kuchenne z wybitnym znawcą tematu. Janusz zaprosił mnie do swojej kuchni i podjął jak równego sobie, w myśl hiszpańskiego powiedzenia „mi casa su tua casa”. Kuchnia wyposażone w najlepsze gastronomiczne sprzęty, piece konwekcyjno- parowe, zamrażarki szokowe totalny raj dla twórcy potraw.
A oto, co konkretnie nauczył się gotować pan Michał.
Pracę rozpoczęliśmy od przygotowania tatara z łososia, robiłem go wielokrotnie gdyż bardzo lubię tą formę przystawki, Janusz dodał jeden składnik więcej dzięki czemu smak tatara był jeszcze bardziej wyrazisty i ciekawszy w smaku … Następną przystawką była gęsia wątróbka na chałce.
Potem kucharze wspólnie przygotowali kozi ser podany na konfiturze z gruszek (poniżej opublikujemy przepis na to smaczne dzieło kulinarne). Bardzo chciałbym by każdy czytelnik Dziennika Zachodniego mógł skosztować tej ciepłej przystawki, dlatego też podam nieco zmieniony, łatwiejszy przepis na to danie … ale to za chwilkę
W trakcie przygotowywania dania głównego, Janusz wpadł na pomysł by zrobić niespodziankę mojej żonie ( od lat niezmiennie cudownej ) Agnieszce. Specjalnie dla niej przygotowaliśmy nieziemski włoski deser Semifreddo, dysponując „szokówką” deser ten jesteśmy w stanie przygotować w około 3 minuty... jest absolutnie genialny ( tak jak moja żona )
Z relacji kelnera podającego Semifreddo mojej Agnieszce, wiem, że jej zdziwienie i zaskoczenie mieszało się z radością w oczach i cieknącą ślinką … no cóż … w końcu to semifreddo, mi piace Italia …
Daniem popisowym naszego duetu był stek z Angusa, Aberdeen Angus to szkocka rasa bydła, której hodowla znajduje się m.in. w Nowej Zelandii i stamtąd właśnie pochodził cudownej urody stek, który wstępnie opieczony ( dla zamknięcia sosu w środku) spędził kilkanaście chwil w piecu by doskonale różowy i soczysty pojawił się na talerzu w towarzystwie borowika, szpinaku i fenkułu.
Wspaniałe wrażenia estetyczne były niczym w porównaniu do smaku potraw, które wyszły spod naszych rąk … krótko podsumowując pobyt w Hotelu SPA Dr Irena Eris w Krynicy i wspólną pracę z mistrzem Januszem Myjakiem, powiem tak – trafiłem do raju, spotkałem się z Bogiem, wierzę że jeszcze kiedyś zobaczę światło w tunelu, mocno w to wierzę :)
Ser kozi na konfiturze z gruszką
1 gruszka
300 ml musu z surowych malin
180 ml octu balsamicznego
150 g cukru trzcinowego
1 ser kozi
gruszkę obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w ósemki,
w rondelku dusimy gruszkę wraz z octem i cukrem, kiedy sos zgęstnieje dodajemy mus z malin
ser kozi umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 180 st C za około 4 minuty
ser układamy na konfiturze dekorujemy orzechami pinii oraz listkiem bazylii
Po doświadczeniach kulinarnych z Adamem Gesslerem oraz Magdą Gessler, miałem wielką przyjemność spotkać się w kuchni z Januszem Myjakiem, oprócz tego że Janusz jest fenomenalnym szefem kuchni, niekwestionowanym mistrzem sztuki kulinarnej jest też bardzo serdecznym, ciepłym człowiekiem, który tworzy z wielką radością i chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Na wstępie wspominałem o emocjach... muszę przyznać, że czytając e-mail od Pana dyrektora hotelu w którym potwierdził wstępne ustalenia dotyczące pobytu oraz wspólnego gotowania, poczułem ogromną radość w sercu gdyż jestem szalenie otwarty na każde nowe doświadczenie tym bardziej jeśli miało nim być eksperymentowanie kuchenne z wybitnym znawcą tematu. Janusz zaprosił mnie do swojej kuchni i podjął jak równego sobie, w myśl hiszpańskiego powiedzenia „mi casa su tua casa”. Kuchnia wyposażone w najlepsze gastronomiczne sprzęty, piece konwekcyjno- parowe, zamrażarki szokowe totalny raj dla twórcy potraw.
A oto, co konkretnie nauczył się gotować pan Michał.
Pracę rozpoczęliśmy od przygotowania tatara z łososia, robiłem go wielokrotnie gdyż bardzo lubię tą formę przystawki, Janusz dodał jeden składnik więcej dzięki czemu smak tatara był jeszcze bardziej wyrazisty i ciekawszy w smaku … Następną przystawką była gęsia wątróbka na chałce.
Potem kucharze wspólnie przygotowali kozi ser podany na konfiturze z gruszek (poniżej opublikujemy przepis na to smaczne dzieło kulinarne). Bardzo chciałbym by każdy czytelnik Dziennika Zachodniego mógł skosztować tej ciepłej przystawki, dlatego też podam nieco zmieniony, łatwiejszy przepis na to danie … ale to za chwilkę
W trakcie przygotowywania dania głównego, Janusz wpadł na pomysł by zrobić niespodziankę mojej żonie ( od lat niezmiennie cudownej ) Agnieszce. Specjalnie dla niej przygotowaliśmy nieziemski włoski deser Semifreddo, dysponując „szokówką” deser ten jesteśmy w stanie przygotować w około 3 minuty... jest absolutnie genialny ( tak jak moja żona )
Z relacji kelnera podającego Semifreddo mojej Agnieszce, wiem, że jej zdziwienie i zaskoczenie mieszało się z radością w oczach i cieknącą ślinką … no cóż … w końcu to semifreddo, mi piace Italia …
Daniem popisowym naszego duetu był stek z Angusa, Aberdeen Angus to szkocka rasa bydła, której hodowla znajduje się m.in. w Nowej Zelandii i stamtąd właśnie pochodził cudownej urody stek, który wstępnie opieczony ( dla zamknięcia sosu w środku) spędził kilkanaście chwil w piecu by doskonale różowy i soczysty pojawił się na talerzu w towarzystwie borowika, szpinaku i fenkułu.
Wspaniałe wrażenia estetyczne były niczym w porównaniu do smaku potraw, które wyszły spod naszych rąk … krótko podsumowując pobyt w Hotelu SPA Dr Irena Eris w Krynicy i wspólną pracę z mistrzem Januszem Myjakiem, powiem tak – trafiłem do raju, spotkałem się z Bogiem, wierzę że jeszcze kiedyś zobaczę światło w tunelu, mocno w to wierzę :)
Ser kozi na konfiturze z gruszką
1 gruszka
300 ml musu z surowych malin
180 ml octu balsamicznego
150 g cukru trzcinowego
1 ser kozi
gruszkę obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w ósemki,
w rondelku dusimy gruszkę wraz z octem i cukrem, kiedy sos zgęstnieje dodajemy mus z malin
ser kozi umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 180 st C za około 4 minuty
ser układamy na konfiturze dekorujemy orzechami pinii oraz listkiem bazylii
Wideo
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera