Łaźnia Moszczenica nie otrzyma pieniędzy na zakup dużego fiata pod studio nagrań? Nieoficjalnie: Fundacja JSW miała wstrzymać finansowanie

Ambitne plany dotyczące mobilnego studia nagrań, jakie miał Instytut Dziedzictwa i Dialogu Łaźnia Moszczenica spalą na panewce? Jak na razie to jeszcze nic pewnego, ale wiele wskazuje na to, że tak właśnie może się stać.

Przypomnijmy, Łaźnia Moszczenica nosiła się z zamiarem stworzenia mówionego archiwum. Miała do niego zapraszać gości, którzy opowiadaliby historię Jastrzębia, związaną zwłaszcza z jego początkami.

- Wciąż żyją osoby, które pamiętają czasy, gdy miasto było jednym wielkim placem budowy. Chcemy oddać im głos i zachować go dla kolejnych pokoleń - zapowiadała Izabela Grela p.o. dyrektora Instytutu Dziedzictwa i Dialogu Łaźnia Moszczenica.

Opowieści o początkach miasta miały być dokumentowane w nietypowym miejscu, jakim miał być... samochód osobowy, a konkretnie kultowy duży fiat, czyli fiat 125p. - Taka forma pozwoli wyjść do mieszkańców, być tam, gdzie są oni - wskazywali na słuszność swojego pomysłu przedstawiciele Łaźni.

- Do zadań Łaźni należy między innymi promocja miasta i jego dziedzictwa, zwłaszcza historii związanej z jego powstaniem, rozwojem przemysłu wydobywczego i drogą do wolności. Archiwum mówione daje możliwość oddania głosu naocznym świadkom zdarzeń istotnych dla całej lokalnej społeczności i poznanie punktu widzenia "zwykłych ludzi" - podkreślano dodatkowo.

Zakup auta miała sfinansować Fundacja JSW. Łaźnia Moszczenica złożyła do niej wniosek o dofinansowanie kupna samochodu i otrzymała go, czym pochwaliła się w swoich mediach społecznościowych.

- 45 tysięcy złotych dofinansowania otrzymaliśmy od Fundacja JSW na... zakup dużego fiata - przekazała na swoim oficjalnym profilu na Facebook'u, Łaźnia, informując w jakim celu wykorzysta auto.

Później jednak w sieci pojawiły się informacje, jakoby Fundacja JSW zrezygnowała z udzielenia dofinansowania Łaźni Moszczenica. I jak się okazuje po części były to informacje prawdziwe. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, przekazanie pieniędzy miało zostać wstrzymane.

Dlaczego? Powodem miało być zbyt szybkie opublikowanie informacji o uzyskaniu dofinansowania we wspomnianych mediach społecznościowych. Łaźnia miała przekazać tę wiadomość w momencie, w którym procedura jego udzielania nie była jeszcze zakończona.

Sprawa dla Łaźni nie jest jednak przegrana. Ostateczną decyzję co do przekazania pieniędzy na zakup auta pod mobilne studio nagrań ma podjąć zarząd Fundacji JSW.

Tymczasem w Łaźni na temat wstrzymania sprawy dofinansowania do zakupu dużego fiata nic nie wiedzą. Wprawdzie do jej przedstawicieli dotarły słuchy o wycofaniu się z przedsięwzięcia Fundacji, jednak traktowano to jako informacje nieoficjalne, krążące w sieci, przekazywane drogą pantoflową.

- Nasz wniosek został zaakceptowany, umowa z naszej strony jest podpisana. Czekamy na jej odbiór z Fundacji JSW - wskazują w Instytucie Dziedzictwa i Dialogu, podkreślając, że z Fundacji JSW nikt o rezygnacji z udzielenia dofinansowania ich nie poinformował.