Matki bez domu

W budynku po byłym przedszkolu przy ul. Opolskiej w Jastrzębiu Zdroju miał powstać Dom Samotnej Matki. Tułaczka kobiet, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej miała nareszcie się skończyć. Niestety, ośrodek jednak nie powstanie.

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne, które deklarowało stworzenie domu, wycofało się z wcześniejszych obietnic.

Zła wiadomość

To zła informacja dla samotnych matek z Jastrzębia. - Kierujemy nasze panie do ośrodków w Raciborzu oraz dość odległym Chrzanowie - wyjaśnia Teresa Jachimowska, dyrektor jastrzębskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Dla wielu kobiet to już prawdziwa obczyzna.

- Nie mam tutaj żadnych znajomych. Nie znam Raciborza - mówi jedna z mieszkanek Jastrzębia przebywająca w Centrum Matki z Dzieckiem "Maja" w Raciborzu. - W ośrodku niczego mi nie brakuje. Mam tu swój pokój. Atmosfera jest w porządku. Ale wolałabym być bliżej domu rodziców - wyjaśnia matka 13-miesięcznego chłopczyka. - Gdybym była w Jastrzębiu, mogłabym pójść do pracy. Moja matka mogłaby przychodzić do dziecka. A tak muszę siedzieć bezczynnie. Przecież go nie zostawię samego - martwi się 27-letnia kobieta. Mieszkanka Jastrzębia nie chce się przedstawić. - Nie chcę by wszyscy wiedzieli, że tu jestem - mówi. Kobieta złożyła wniosek o własne mieszkanie w Jastrzębiu. Decyzja była negatywna. Potem liczyła na to, że mimo wszystko będzie mogła zostać w tym mieście. Dla takich jak ona, miał przecież w mieście powstać ośrodek. Niestety dom samotnej matki w Jastrzębiu nie powstanie. Okazało się, że to zbyt kosztowne przedsięwzięcie.

Za drogo

- Musieliśmy spojrzeć prawdzie w oczy. Nie podołamy kwestiom finansowym - tłumaczy Zygmunt Krzywodajć, przewodniczący jastrzębskiego oddziału Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego. Okazało się, że koszty przystosowania budynku przedszkola na potrzeby domu dla samotnych matek są zbyt wielkie. W 2004 roku miasto oddało stowarzyszeniu budynek przy ul. Opolskiej w dzierżawę. Stowarzyszenie własnymi siłami miało go wyremontować. - Próbowaliśmy pozyskać na to pieniądze. Organizacja charytatywna z Anglii deklarowała pomoc w wysokości 40 tysięcy złotych. Dlatego podjęliśmy wyzwanie. Liczyliśmy na to, że kiedy rozpoczniemy budowę, znajdziemy sponsorów. Niestety, Anglicy nie przesłali pieniędzy - tłumaczy Krzywodajć.

Budowa nie ruszyła, dlatego stowarzyszenie, jak utrzymuje Krzywodajć, nie mogło starać się o pieniądze z Unii Europejskiej. - Nie chcemy dłużej obiecywać, że zbudujemy ośrodek. Nie jesteśmy w stanie sami tego zrobić. Remont samego tylko parteru kosztowałby 100 tysięcy złotych - wylicza Zygmunt Krzywodajć.

Dali już budynek

Stowarzyszeniu nie pomoże też magistrat. - W zaplanowanym na ten rok budżecie nie ma gotówki na ośrodek - tłumaczy Olga Majkowska, rzecznik jastrzębskiego Urzędu Miasta. Majkowska przypomina jednocześnie, że stowarzyszenie nigdy nie zwracało się do miasta o pomoc finansową. - Dali nam już budynek. Niestety, sami nie zdobędziemy pieniędzy na rozpoczęcie działalności - powtarza Krzywodajć.

Światełko w tunelu Jest jednak nadzieja dla samotnych matek z Jastrzębia Zdroju. Przy Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej ma powstać Ośrodek Wsparcia Społecznego. Tu, jak zapowiada proboszcz ks. Antoni Stefański, kobiety znajdą schronienie. Jednak ponieważ ośrodek nie będzie przeznaczony wyłącznie dla samotnych matek, pomieści tylko dziesięć kobiet. Poza tym, działalność ośrodka będzie miała charakter interwencyjny. Samotne matki nie będą mogły zostać tu na stałe.