Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Jastrzębski Węgiel - Ślepsk Suwałki. Trwa imponująca seria mistrzów Polski. Zobacz ZDJĘCIA kibiców

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Zwycięstwo jastrzębian (3:0) ucieszyło sam zespół i wspierających go fanów. 

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zwycięstwo jastrzębian (3:0) ucieszyło sam zespół i wspierających go fanów. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Chrobok
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wciąż zaskakują. Wygrana podopiecznych trenera Andrei Gardiniego ze Ślepskiem Malow Suwałki była szesnastym już triumfem mistrzów Polski. Zdobyte trzy punkty pozwoliły Pomarańczowym dogonić w tabeli lidera - Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle, ale zespół wicemistrza rozegrał o dwa spotkania mniej. Zobaczcie zdjęcia kibiców i meczu Jastrzębski Węgiel - Ślepsk Malow Suwałki!

Jastrzębski Węgiel - Ślepsk Suwałki 3:0. Imponująca seria mistrzów Polski trwa

Przymusowa przerwa wywołana falą zakażeń COVID-19 w zespole Jastrzębskiego Węgla nie zrobiła na mistrzach Polski większego wrażenia. Podopieczni trenera Andrei Gardiniego, którzy niemal z marszu wrócili do gry i to od razu w Lidze Mistrzów, tezę, że koronawirus Pomarańczowym niestraszny zamierzali udowodnić także na rodzimych parkietach PlusLigi.

Cel, jaki na spotkanie ze Ślepskiem Suwałki stawiali sobie jastrzębianie był jeden: zdobyć trzy punkty. To pozwoliłoby siatkarzom z Jastrzębia zachować kontakt z liderująca w tabeli - Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a także oderwać się od napierających rywali za plecami - między innymi PGE Skry Bełchatów czy Aluronu CMC Warty Zawiercie.

Siatkarze Pomarańczowych zdawali sobie jednak sprawę, że o zwycięstwo z ekipą z polskiego biegunu zimna łatwo nie będzie. - Łatwo nie będzie. Będą chcieli (siatkarze Ślepska - przyp. red) będą chcieli wykorzystać, że jeszcze łapiemy rytm, że nie jesteśmy w tym "sztychu", tak jak przed COVID-em - podkreślał libero jastrzębian, Jakub Popiwczak, który zaznaczył, że motywująco na rywala może podziałać też niedawna zmiana szkoleniowca.

I rzeczywiście. To siatkarze z Suwałk jako pierwsi wyszli na prowadzenie i zdobyli przewagę. Tyle, że było to na samym początku seta, gdy zespoły dopiero się rozgrywają. Minimalne straty szybko zniwelowali jastrzębianie. Dwa skuteczne bloki i kombinacyjny serwis kapitana, Benjamina Toniuttiego pozwoliły znaleźć się z przodu Pomarańczowym (8:5).

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU JASTRZĘBSKI WĘGIEL - śLEPSK MALOW SUWAŁKI

Wkrótce przewaga gospodarzy jeszcze wzrosła i wynosiła już pięć oczek (12:7). Wówczas wydawało się, że ekipa trenera Gardiniego spokojnie dowiezie ją do końca. Tak się jednak nie stało, bo suwalczanie rozpoczęli marsz po remis. Wyrównania byli naprawdę blisko. W pewnym momencie dzielił ich już od niego jedynie punkt (20:19).

Jastrzębianie z opresji wyszli zwycięsko - wygrywając seta do 21 - ale nie obyło się przy tym bez pomocy szkoleniowca, który był zmuszony prosić o przerwę na żądanie.

Taka konieczność nie zaistniała za to w drugim secie. Ten nie wliczając małych wpadek, jak chociażby ta, gdy Jan Hadrava "nadział się na antenkę" układał się po myśli zawodników z Jastrzębia. Tym bardziej, że w drodze po kolejną wygraną nie przeszkadzali im rywale, którzy mylili się w przyjęciu i w ataku.

Dla Pomarańczowych było to jak woda na młyn. Kolejna pomyłka Ślepska skutkowała podwyższeniem i tak okazałego prowadzenia do siedmiu punktów (14:7). Samych siebie siatkarze Jastrzębskiego Węgla przebili jeszcze w tym samym secie osiągając zapas dziewięciu oczek (17:8), po drodze wygrywając dziewięć kolejnych akcji, z małym przerywnikiem na zdobyte oczko przeciwnika.

Duża przewaga musiała nieco rozkojarzyć jastrzębian, którzy kropkę nad "i" w partii numer dwa postawili bardziej za sprawą rywali niż swoją. Dwa ostatnie dopisane do konta mistrzów Polski punkty były wynikiem błędów po stronie przeciwnika.

Gra w trzecim secie wyglądała tak, jakby parkiet w Jastrzębiu zmienił się w... morze. Obie drużyny naprzemiennie łapały kolejne fale. Wprawdzie prowadzenie cały czas było po stronie drużyny trenera Gardiniego, to jej wysokość była już zupełnie inną sprawą.

Punktowa przewaga jastrzębian falowała pomiędzy jednym a czterema oczkami. Raz zapas mistrzów Polski wynosił cztery punkty (11:7), żeby już po chwili stopnieć do zaledwie jednego (16:15). Mały sztorm nie przeszkodził jednak Pomarańczowym w zdobyciu trzech punktów. Na tyle, na ile było to możliwe gospodarze uspokoili sytuację na boisku i zamknęli mecz, odnosząc szesnaste z rzędu zwycięstwo, w tym trzynaste bez straty seta.

Jastrzębski Węgiel - Ślepsk Malow Suwałki 3:0 (25:21, 25:19, 25:20)

Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Szymura, Macyra

Ślepsk: Bołądź, Tuaniga, Takvam, Sapiński, Halaba, Buchowski, Czunkiewicz (libero) oraz Laskowski, Makowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto