Jeśli chcemy, żeby w przyszłym roku było bezpieczniej w naszym mieście, musimy sami o to zadbać. Oczywiście pomoże nam w tym Straż Miejska i policja, ale dużo zależy od naszego zaangażowania. Na taki pomysł wpadły miejskie służby dbające o nasze bezpieczeństwo.
- W ramach programu "Bezpieczne i przyjazne osiedle" chcielibyśmy namówić mieszkańców i rady osiedlowe do współpracy. Może z biegiem czasu udałoby się stworzyć coś na wzór "straży obywatelskiej", która informowałaby strażników i policję o istniejących zagrożeniach i podejmowałaby pierwsze działania obronne do momentu przyjazdu strażników miejskich lub policjantów. Członkowie tej straży byliby przez nas szkoleni - mówi Marek Wróbel, komendant Straży Miejskiej. - Chcemy także wspierać wszelkie akcje, które zmniejszą patologię związaną z nadużywaniem alkoholu i narkotyków - dodaje Wróbel.
Problem w tym, że aby rzeczywiście program mógł zacząć działać, potrzebni są chętni do współpracy mieszkańcy, którym zależy na własnym bezpieczeństwie.
- Zapraszamy do nas osiedlowych działaczy oraz wszystkie osoby, które chciałyby, żeby osiedla stały się miejscami bezpiecznymi. Do zadań tych osób będzie należało patrolowanie osiedla razem z dzielnicowymi, a tym samym wykrywanie na przykład niebezpiecznych miejsc, zarastających krzakami lub kryjówek, w których przesiadują wandale. Każda z osób, która się do nas zgłosi, będzie mogła zawsze liczyć na pomoc dzielnicowych i strażników miejskich - dodaje Wróbel.
Pomysł utworzenia straży obywatelskiej już spodobał się mieszkańcom.
- W tej chwili boję się wieczorami chodzić sama po osiedlu, tym bardziej, że nie brakuje tu miejsc, w których przesiadują wandale. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś na nas nie napadnie. Mieszkańcy naszego osiedla wiedzą o tych miejscach i na pewno szybciej mogliby coś z tym zrobić niż policjanci, którzy mają do ogarnięcia porządek w całym mieście, a nie tylko na jednym osiedlu - mówi Aleksandra Tyrała z osiedla Staszica.
To nie jedyna inicjatywa strażników, mająca na celu poprawę bezpieczeństwa. Strażnicy wymyślili maskotkę, która uczy już najmłodszych mieszkańców, jak należy się zachowywać w niebezpiecznych sytuacjach. - SMokuś uczy dzieci, że nie można ufać obcym oraz nie należy wychodzić wieczorem z domu bez rodziców. Efekty już są widoczne - dodaje komendant Wróbel.
a Czy straż obywatelska rzeczywiście zadba o bezpieczeństwo?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?