Mija 20 lat od tragedii w kopalni Jas-Mos. W Jastrzębiu oddano hołd 10 górnikom. Władze miasta i szefostwo JSW złożyły kwiaty w cechowni
Od tej tragedii minęło 20 lat. 6 lutego 2002 roku, około godziny 4:36, na poziomie 700 metrów pod ziemią, w kopalni Jas-Mos doszło do wybuchu pyłu węglowego. W strefie zagrożonej wybuchem znajdowało się wówczas 47 górników, którzy prowadzili w tym miejscu roboty strzałowe. Na powierzchnię wyjechało 37 z nich, w tym dwóch rannych.
Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa, w której udział brały zastępy ratowników górniczych z JSW oraz Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim. Niestety, życia 10 górników - w wieku od 28 do 43 lat - którzy w momencie dwukrotnego wybuchu znajdowali się najbliżej nie udało się uratować.
Dwie dekady od tych wydarzeń, hołd dziesięciu poległym górnikom oddały władze Jastrzębia-Zdroju, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a także dyrekcja kopalni, przedstawiciele związków zawodowych i koledzy tragicznie zmarłych górników.
W kopalnianej cechowni przed tablicą upamiętniającą górników poległych na stanowiskach pracy złożono kwiaty i zapalono znicze. Wspominano także górników, którzy odeszli na wieczną szychtę.
- Była to największa katastrofa w historii Jastrzębskiej Spółki Węglowej i jedna z największych w polskim górnictwie - wspominał wydarzenia z lutego 2002 roku, Łukasz Szlązak, dyrektor kopalni Jastrzębie-Bzie.
Górniczą tragedią żyło wówczas całe miasto, które zjednoczyło się w obliczu śmierci górników. Jastrzębianie oczekiwali na kolejne doniesienia z kopalni, gdzie - podobnie jak pod Urzędem Miasta - palono znicze. W mieście na trzy dni wprowadzono wtedy żałobę.
Katastrofę w kopalni Jas-Mos zbadała specjalnie powołana komisja Wyższego Urzędu Górniczego. Jak wynika z jej ustaleń, tragedii można było uniknąć. Do wybuchu miało dojść na skutek nieprzestrzegania przepisów oraz elementarnych zasad prowadzenia robót górniczych.
Bezpośrednią winę za wypadek miał ponosić jeden ze zmarłych górników. W trakcie śledztwa komisja dopatrzyła się też jednak braku należytego nadzoru ze strony kierownictwa i dozoru ruchu w kopalni.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?