Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Model Greg Nawrat w wywiadzie dla Dziennika Zach.

Katarzyna Spyrka
FOT. Krzysztof Wyżyński/ Agencja Panda Models
Grzegorz Nawrat, ma 22 lata, pochodzi z Jastrzębia-Zdroju i właśnie został twarzą kampanii reklamowej marki Gucci. Jest to pierwszy Polak, któremu udało się osiągnąć taki sukces. Opowiedział nam o swojej karierze.

Nowy Jork, Barcelona, Mediolan, Paryż, Tokio, Warszawa, gdzie Ty właściwie mieszkasz?
Hmmm... trudne pytanie. To zależy, gdzie akurat pracuję. W tej chwili jestem w Nowym Jorku, ale to ze względu na kontrakt. Ale tak naprawdę wynajmuję mieszkanie w Poznaniu, gdzie czeka na mnie moja dziewczyna. Niestety póki co, nie mogę się nigdzie przenieść na stałe ze względu na to, że co chwilę nosi mnie po świecie. Kiedyś może się uda. Czas pokaże. Najlepiej czuję się chyba w Mediolanie i Nowym Jorku. Może przez to, że to tam bywam najczęściej. Poza tym w Mediolanie zaliczyłem swój pierwszy wielki Fashion Week i jakoś lubię współpracować z tamtejszą agencją. Przemili ludzie z tych Włochów.

A co z Jastrzębiem, bywasz tam jeszcze czasem?

Oczywiście, tam mam rodzinę. Odwiedzam ją w miarę możliwości, jeśli tylko jestem w Polsce. Zawsze chętnie spotykam się tam też z moimi znajomymi z liceum.

Znajomi mówią do Ciebie Greg czy Grzegorz?
Dla niektórych cały czas jestem po prostu Grześkiem (śmiech). „Greg” wziął się stąd, że kiedy zacząłem pracować za granicą, ludzie tam mieli problem z wymawianiem imienia Grzegorz. Ale nie jest to wymóg, żeby w świecie mody zmieniać sobie nagle imię czy wymyślać pseudonim.

Ale przecież niewiele brakowało i nadal byłbyś tylko Grześkiem...
Rzeczywiście, to co teraz robię, to czysty przypadek. Po prostu jakiś agent wypatrzył mnie na Facebooku i zaproponował współpracę. Potem wszystko już szybko się potoczyło. Zaledwie miesiąc po podpisaniu umowy już chodziłem po mediolańskich wybiegach.

A pięć miesięcy później zupełnie niechcący zostałeś twarzą kampanii reklamowej marki Gucci?
Mniej więcej tak to wyglądało. Nie zabiegałem o to. Po prostu moim losem pokierowali ludzie z agencji modeli, za co jestem im ogromnie wdzięczny. Tak naprawdę nigdy nie myślałem poważnie o tym, żeby zostać modelem. No, może raz, ale pomyślałem, że jestem za wysoki.

Ale musisz przyznać, że bycie pierwszym w historii Polakiem, który został twarzą Gucci, to brzmi dumnie?

Owszem, jestem z tego powodu dumny, ale na tym się świat nie kończy. Nie chcę się skupiać tylko na tym jednym wielkim sukcesie, dlatego współpracuję również z wieloma innymi markami. Są to m.in. Prada, Roberto Cavalli czy Louis Vuitton.

W takim natłoku obowiązków, między jedną sesją a drugą, masz w ogóle czas, żeby zadbać o wygląd, który w Twojej „branży” jest najważniejszy? Pochwal się, ile godzin spędzasz na siłowni i jaką dietę stosujesz?
I tu Was wszystkich zaskoczę, ani nie stosuję żadnej drakońskiej diety, ani nie ganiam do salonów kosmetycznych, a na siłownię nie chodzę. Powiem więcej, nie zabraniam sobie niczego i jem w każdych ilościach. Po prostu moja szybka przemiana materii utrzymuje mnie w dobrej formie.

Skoro bycie modelem jest takie łatwe, to może będziesz nim do emerytury?
Mam zamiar pracować w tym biznesie jak najdłużej. Oczywiście wiem, że w pewnym wieku już mnie nie będą „chcieli”, dlatego mam alternatywę. Wrócę wtedy na studia, które przerwałem na Politechnice Poznańskiej i zostanę architektem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto