Narkotyki ukrył w... skarpetce. Poszukiwany 50-latek zatrzymany w Jastrzębiu podczas rutynowej kontroli. Z "prochami" wpadł też jego kolega

To miała być rutynowa kontrola, jakich policjanci każdego dnia przeprowadzają wiele. Tymczasem okazało się, że była ona prawdziwymi żniwami dla mundurowych. Do zdarzenia doszło na ul. Rybnickiej w Jastrzębiu. Stróże prawa "wyrywkowo" postanowili skontrolować osobowego opla i jego pasażerów.

Początkowo nic nie wskazywało, że podróżujące autem osoby mogą mieć coś na sumieniu. Bez większych problemów kontrolę przeszedł kierowca opla. Bardzo nerwowo zachowywali się jednak pasażerowie osobówki. Na jaw szybko wyszło, dlaczego tak było. Jeden z nich - 54-latek - miał przy sobie narkotyki.

- W trakcie wykonywanych czynności 54-letni pasażer dobrowolnie wydał środki narkotyczne - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Kontrolując podróżujących oplem, policjanci sprawdzali też, czy nie widnieją oni na liście poszukiwanych. I w przypadku kolejnego z pasażerów rzeczywiście tak było.

- Okazało się, że 50-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego jest poszukiwany celem odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności - informuje st. asp. Halina Semik, która zaznacza, że na tym nie skończyły się problemy mężczyzny. - W trakcie zatrzymania w skarpecie poszukiwanego mundurowi także ujawnili narkotyki - dodaje oficer prasowa jastrzębskiej policji.

Teraz obaj mężczyźni - 50- i 54-latek - muszą liczyć się z konsekwencjami czynów niezgodnych z prawem. Niebawem o ich losie będzie decydował sąd. Za posiadanie narkotyków grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. Z kolei jeśli chodzi o 50-latka, ten będzie dodatkowo odbywał zasądzoną mu już karę więzienia.