Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi lekarze mają pełne ręce roboty

Katarzyna Spyrka
Podczas podróży do ministerstwa zdrowia w stolicy Paragwaju, lekarzy spotkała burza tropikalna
Podczas podróży do ministerstwa zdrowia w stolicy Paragwaju, lekarzy spotkała burza tropikalna ARC
Jastrzębscy lekarze przebywający od dwóch tygodniach na misjach w Paragwaju, mają tam mnóstwo pracy i przygód...

To niesamowite, ile przygód można przeżyć w zaledwie dwa tygodnie, bo właśnie tyle czasu minęło od wyjazdu grupy lekarzy i księdza z Jastrzębia na misję do Paragwaju.

I chociaż przebyli bardzo męczącą i długą, bo trwającą ponad dobę podróż, ani na chwilę nie zwątpili w zasadność swojej decyzji. Pomagają mieszkańcom biednej wioski Guarambare (60 kilometrów od stolicy Paragwaju - Asuncion). Jak na razie z wiadomości, które nam przysyłają wynika, że na miejscu zostali ciepło powitani. Zastali tam mnóstwo potrzebujących ludzi, którzy z niecierpliwością na nich czekali.

Głównym celem misji miało być zapewnienie opieki medycznej najbardziej potrzebującym mieszkańcom. Już pierwszego dnia mieli pełne ręce roboty.
- Przyjęliśmy wtedy 16 pacjentów. Leczyliśmy nadciśnienie, rozpoznaliśmy zawał serca i dzięki USG wypatrzyliśmy w brzuchu Paragwajki Soni nowego, czteromiesięcznego obywatela. W poczekalni pojawili się wszyscy naraz i czekali tak długo, aż ich przyjęliśmy - napisała na misyjnym blogu dr Iwona Ptasińska, która razem z doktorem Tomaszem Pohabą i doktor Grażyną Adamek w pierwszych dniach pobytu w Paragwaju zdążyła już nawet odwiedzić z tamtejszymi przedstawicielami ministerstwo zdrowia.

- Wbrew naszym obawom, pani wiceminister, okazała się niezmiernie sympatyczna i kompetentna. Udzieliła nam rozległego wywiadu na temat służby zdrowia w Paragwaju i zaoferowała wszelką pomoc. Obiecała również, że odwiedzi urząd celny i pomoże załatwić wszelkie sprawy związane z całą biurokracją. Podała nam szereg cennych informacji, między innymi poinformowała o aktualnej sytuacji epidemiologicznej - dodaje dr Tomasz Pohaba.

Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, bo większą część sprzętu medycznego m.in. USG i EKG oraz potrzebne leki udało się odebrać z urzędu celnego i tym samym wyposażyć gabinety. - Mamy 473 kg leków i sprzętu - już dzisiaj wiadomo, że może brakować, bo potrzeby przerosły nasze wyobrażenia i oczekiwania - dodaje ks. Wojciech Grzesiak z Jastrzębia.

Dla lekarzy, którzy po raz pierwszy w życiu wyjechali na taką misję, może to być nie lada wyzwanie. Do tego dochodzą ciężkie warunki pogodowe, do których z każdym dniem starają się przywyknąć. Kilka dni temu w trakcie podróży zaskoczyła ich burza tropikalna.

Mimo że jechali samochodem terenowym, to i tak utknęli w błocie. Nie mając innego wyjścia, zakasali rękawy i sami pchali auto tak długo, aż udało im się wyjechać z błotnistej drogi. Okoliczna ludność bardzo polubiła naszych lekarzy. Są oni doceniani na każdym kroku.

- Nie dość, że w pierwszy wolny weekend zaprosili nas na uroczystą kolację, podczas której mieliśmy możliwość skosztować tutejszych przysmaków, to niedawno dodatkowo spotkał mnie niesamowity zaszczyt. Po tym, jak w nocy udzieliliśmy pomocy schorowanej pacjentce zadeklarowała mi, że pierwszy jej wnuczek płci męskiej który się urodzi, będzie miał na imię Tomaso, od Tomasza - pisze dumny dr Tomasz Pohaba, który tak samo, jak reszta uczestników, niezwykle cieszył się z pierwszego wolnego weekendu w Paragwaju.

Z jednej strony to dobry moment na jak najbardziej zasłużony odpoczynek, a z drugiej oczekiwanie na nieznane, bo tak właśnie można nazwać przejęcie przez lekarzy nowych obowiązków.

- Ponieważ nie ma tutaj czegoś takiego, jak u nas pogotowie, a większości mieszkańców wioski, w której mieszkamy, nie stać na lekarza prywatnego, Ci ludzie są skazani na umieranie. Właśnie dlatego przejęliśmy rolę pogotowia i w razie gdy tylko ktoś się gorzej poczuje, tak, jak w przypadku tej starszej pani, od razu ruszamy na pomoc - dodaje doktor Pohaba. Do końca misji zostały jeszcze trzy tygodnie.

Jeśli chcecie wiedzieć, jak radzą sobie nasi lekarze na misji w Paragwaju, wejdźcie na www.jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl. Znajdziecie tam najnowsze relacje przygód uczestników misji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto