Sprzęt o wartości 134 tysięcy złotych przekazało miasto oddziałowi intensywnej terapii dziecięcej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2. Kupiono aparaturę do podawania tlenku azotu oraz nowoczesny monitor funkcji życiowych.
Jest to unikalny w skali kraju sprzęt. W naszym województwie podobny ma tylko Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach Ligocie - nie kryje zadowolenia ordynator oddziału, dr n. med. Józef Danek. - Kosztowało nas to dużo zdrowia i zachodu, ale było warto - dodaje. Aparatura do podawania azotu będzie ratowała życie najmłodszym pacjentom w najcięższym stanie.
Stosujemy go wtedy, kiedy dziecko nie radzi sobie z samodzielnym oddychaniem, kiedy zawodzi konwencjonalny respirator a potem respirator oscylacyjny, który daje 900 oddechów na minutę - tłumaczy Józef Danek. Ostatecznym ratunkiem jest więc podanie dziecku tlenku azotu. Podany bezpośrednio do płuc pacjenta powoduje lepszą dostawę tlenu do organizmu. W takich sytuacjach o zdrowiu i życiu dziecka decydują minuty, więc posiadanie takiej aparatury na miejscu jest dla lekarzy niezwykle cenne. Dzięki tej aparaturze jastrzębski oddział posiada trzeci najwyższy stopień referencyjności jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem. Otwarty dokładnie w dzień dziecka 1994 roku dzięki fundacji Matka Dziecko (program polsko-szwajcarski), zatrudnia dzisiaj czterech lekarzy oraz 22 pielęgniarki.
Trafiają tutaj przede wszystkim wcześniaki z problemami oddychania, noworodki z niską wagą, ale także dzieci starsze po wypadkach, operacjach, ostatnio coraz częściej po zatruciach tlenkiem węgla. - Mamy w sumie 12 stanowisk dla dzieci, nowoczesne inkubatory, aparaty do USG oraz wszelki możliwy sprzęt do ratowania życia. Ciągle mam jeszcze nadzieję, że uda się nam także odnowić sprzęt, który posiadamy - mówi ordynator. W tej chwili na oddziale leży ośmioro maleńkich pacjentów. Są to dzieci z Zabrza, Rydułtów, Rudy Śląskiej, Bytomia i Wodzisławia Śląskiego. Co ciekawe, dzieci z samego Jastrzębia Zdroju nie jest zbyt wiele. Na ścianie liczne podziękowania od dzieci i ich opiekunów. - Każdy rodzic jest na bieżąco informowany o tym, dlaczego dziecko się tu znalazło, w jakim jest stanie, co zamierzamy. Nie ograniczamy wizyt rodziców, bo zdajemy sobie sprawę z tego, przez co właśnie przechodzą - tłumaczy dr Józef Danek.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?