Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany 24-latek wsiadł za kierownicę volkswagena. Wpadł do rowu i uciekł. Gdy został zatrzymany, tłumaczył, że auto prowadziła... jego matka

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jak się okazało nie był to pierwszy raz, gdy 24-latek wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Jak się okazało nie był to pierwszy raz, gdy 24-latek wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu. arc.
Dwa lata więzienia grożą 24-latkowi z Jastrzębia, który po pijaku prowadził samochód i doprowadził do kolizji. Mężczyzna wydmuchał dwa promile alkoholu. Komizmu tragicznej sytuacji dodają tłumaczenia mężczyzny, który uciekł z miejsca zdarzenia, a gdy go zatrzymano powiedział, że autem kierowała jego matka, która poszła do pracy...

Pijany 24-latek wsiadł za kierownicę volkswagena. Wpadł do rowu i uciekł. Gdy został zatrzymany, tłumaczył, że auto prowadziła... jego matka

Żeby "wymigać się" od odpowiedzialności zatrzymani na jeździe "na podwójnym" gazie pijani kierowcy uciekają się do różnych wymówek i tłumaczeń. Linia obrony jaką przyjął jednak 24-letni jastrzębianin była jedną z tych najbardziej kuriozalnych.

Wszystko zaczęło się od telefonu na policję, w którym widzące drogowe popisy mężczyzny, kobiety zgłosiły mundurowym, że ten prowadzi samochód najprawdopodobniej będąc pod wpływem alkoholu.

- Świadkowie widzieli kierującego, jak prowadząc pojazd, uderzył w krawężnik, po czym zjechał na przeciwny pas ruchu i wjechał do rowu - wyjaśnia asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Dodatkowo, jak wynikało ze zgłoszenia, kierujący volkswagenem mężczyzna tuż po tym, jak "zaparkował" w przydrożnym rowie, miał wysiąść z auta i uciec z miejsca zdarzenia. Z pomocą świadków, którzy wskazali policjantom kierunek, w którym udał się 24-latek, nieodpowiedzialnego kierowcę błyskawicznie zatrzymano.

Tuż po jego schwytaniu na jaw wyszło, że mężczyzna jest kompletnie pijany. - Od kierującego była wyczuwalna woń alkoholu - mówi asp. Halina Semik, dodając, że resztę wątpliwości oficjalnie rozwiało badanie alkomatem, które wykazało, dwa promile alkoholu w organizmie kierowcy.

Wiedząc, w jak beznadziejnym położeniu znalazł się 24-latek, mężczyzna starał się zrzucić z siebie odpowiedzialność i obarczyć nią... swoją matkę!

- 24-latek nie przyznawał się do kierowania, oświadczył, iż kierowała jego mama, ale musiała iść do pracy - przyznaje rzecznik prasowa jastrzębskiej policji, która dodaje, że i w tej kwestii mundurowych wsparli świadkowie, którzy zanegowali wersję mężczyzny i wskazali, że to on prowadził osobowego volkswagena.

Jak się okazało, jastrzębianin zasłaniając się własną matką starał się uniknąć konsekwencji nie tylko związanych z jazdą po pijaku. Lista przewinień, których dopuścił się młody mężczyzna jest bowiem o wiele dłuższa.

- Po sprawdzeniu w bazach policyjnych wyszło na jaw, iż kierujący na zatrzymane prawo jazdy oraz posiada aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - wylicza asp. Semik z KMP w Jastrzębiu.

Już wcześniej mężczyźnie zdarzało się wsiąść za kółko pod wpływem alkoholu. A gdy zrobił to ostatnim razem, oprócz tego, że był pijany, kierował autem, które ze względu na brak ważnego badania technicznego nie powinno było znaleźć się na drodze.

Teraz los nieroztropnego 24-latka zależy od decyzji sądu, przed którym ten wkrótce stanie. Maksymalna kara, jaka może zostać orzeczona w jego przypadku to dwa lata pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto