Pijany Ukrainiec zatrzymany w Jastrzębiu. Pił w pubie, a potem wsiadł za kierownicę. Policję zaalarmował świadek. 35-latek miał 2,6 promila

Pijany 35-latek obywatelsko zatrzymany w Jastrzębiu. Chociaż na całym świecie zasady dotyczące zakazu prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu są takie same, najwyraźniej zapomniał o nich pochodzący z Ukrainy mężczyzna.

- W nocy z czwartku na piątek (3/4 czerwca) około godziny 1:30 policjanci z Jastrzębia-Zdroju otrzymali informację, że ulicą Mazowiecką porusza się pijany kierowca - informuje asp. Halina Semik, rzecznik prasowy policji w Jastrzębiu.

Mundurowych zaalarmował świadek. Mężczyzna miał widzieć niebezpieczne manewry, które za kierownicą auta wykonywał 35-letni Ukrainiec. Policjanci szybko namierzyli pijanego kierowcę.

- Od kierującego, jak i pasażera była wyczuwalna woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący miał 2,6 promila alkoholu w organizmie - mówi asp. Halina Semik z jastrzębskiej policji.

Nieodpowiedzialnemu Ukraińcowi grozi teraz kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie będzie decydował sąd. Policjanci przypominają, że prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jest przestępstwem.

Mundurowi apelują, by zawsze reagować, gdy zachodzi podejrzenie, że drogą jedzie pijany kierowca.

- Każdy nietrzeźwy kierujący stanowi zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Zawsze reagujmy na tego typu przypadki zgodnie z założeniami kampanii „Nie reagujesz-akceptujesz". - wyjaśniają stróże prawa.

Podkreślają także wagę odpowiedzialnego zachowania świadka, który zdecydował się zareagować. - Gratulujemy obywatelskiej postawy i dziękujemy za udzieloną pomoc - mówią policjanci z Jastrzębia.