MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PiS wspiera górników poszkodowanych podczas starć z policją

KASIA
Arkadiusz Gola DZ
PiS wspiera górników poszkodowanych podczas starć z policją.Oferuje im pomoc w pisaniu skarg, ale czy ta pomoc pomoże?

PiS wspiera górników

Ośmiu poszkodowanych podczas protestów górników pod siedzibą JSW w lutym tego roku zamierza złożyć skargę do komendanta głównego policji. Chcą, żeby wobec mundurowych, którzy strzelali z broni gładko-lufowej, zostały wyciągnięte konsekwencje. Pomoc prawną zaproponowali działacze jastrzębskiego PiS-u. Doradcy w biurze jastrzębskiego posła PiS-u pomogli napisać skargę, ale zrobili to nieudolnie. Kiedy skarga dotarła do naszej redakcji, była skierowana do komendanta stołecznej policji, który zdaniem radców miał być głównym przełożonym jastrzębskich policjantów.

To bzdura! Policjanci podlegają komendantowi głównemu, a nie komendantowi stołecznemu, który ma pod sobą jedynie warszawskich mundurowych. Doradcy, którzy udzielają porad prawnych w biurze jastrzębskiego posła Grzegorza Matusiaka z PiS-u, nie podeszli do sprawy fachowo.

– Rozumiem, że zbliżają się wybory i każda partia chce się pokazać z jak najlepszej strony, chwaląc się udzielaniem pomocy, ale wolałbym, żeby ta pomoc była skuteczna. Chcę po prostu, żeby wyciągnięto konsekwencje wobec policjantów, którzy strzelili mi w głowę – zaznaczył Marcin Grylak, najciężej ranny podczas demonstracji górnik. Do dziś ma kłopoty ze zdrowiem.

Dopiero po naszej interwencji Szymon Klimczak, student prawa, a zarazem radny klubu PiS, który pomagał pisać skargę kilku górnikom, zapewnił nas, że skarga zostanie wysłana również do komendanta głównego policji. – Skupiałem się na przygotowaniu uzasadnienia skargi. To, do kogo ma ona być skierowana, doradził mi znajomy adwokat. Myślę, że nawet gdyby skarga trafiła do Komendy Stołecznej, to zostałaby przekazana do odpowiedniego organu, czyli Komendy Głównej. Poza tym mieliśmy informację, że broni gładkolufowej użyli policjanci z Warszawy – wyjaśniał nam Szymon Klimczak.

Już wiadomo, że choć skarga trafi w końcu do komendanta głównego policji, ten niewiele w tej sprawie zrobi.
– Nie mamy żadnych podstaw, żeby wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec policjantów. Naszym zdaniem nie doszło do złamania prawa – powiedział nam Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.

Skarżący górnicy powołują się jednak na zapis ustawy o stosowaniu środków przymusu bezpośredniego, który mówi, że używa się ich w sposób powodujący możliwie najmniejszą szkodę. – Mając za sobą długi i bolesny pobyt w szpitalu, trudno uwierzyć, że postrzał mojej osoby w głowę był wywołującym najmniejszą szkodę – dziwi się Marcin Grylak. Górnik ma też wątpliwości, czy policjanci byli odpowiednio przeszkoleni do użycia broni. Jego zdaniem nie mieli podczas prowadzenia ognia odpowiedniej postawy, a strzały były kierowane od pasa w górę, a nie w dół.

Policjanci używając broni gładkolufowej nie postąpili zgodnie ze sztuką strzelecką, gdyż używali broni w postawie stojącej, z przymierzenia, co spowodowało strzały od tułowia w górę, nawet w głowę, a nie jak powinno się używać z broni gładkolufowej, od tułowia w dół – twierdzi poszkodowany.
W skardze dowiadujemy się również, że skarga jest zasadna ze względu na brak odstępów czasu pomiędzy jednym, a drugim użytym środkiem przymusu bezpośredniego. W tym samym czasie użyto siły fizycznej, broni gładkolufowej, gazu łzawiącego. Zgodnie z prawem przed każdym użytym środkiem powinny padać wyraźne ostrzeżenia. Tych, górnicy nie słyszeli.

W dodatku jednocześnie zastosowano kilka środków przymusu bezpośredniego, choć powinno się to odbywać w różnym czasie.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto