Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po śląsku o miłości, czyli jak kochają Ślązacy? Zolyty, kusiki i... łonaczynie. Czy znasz lokalny język miłości?

Stefan Kowlaski
Miłość jest językiem uniwersalnym, bo na całym świecie tak samo można wyrazić swoje uczucia. To może i prawda, ale każdy o miłości może mówić inaczej. Czy wiesz, jak się to robi na Śląsku? Do swojej drugiej połówki nie powiesz "kocham Cię", a "przaja Ci". Te i inne wskazówki zobaczycie w naszej galerii.

Tak kochają Ślązacy

Jeden ze stereotypów dotyczących Ślązaków mówi, że uchodzą oni za osoby niechętne do okazywania uczuć. Czy rzeczywiście tak jest? Opinie ekspertów mówią, że pod względem seksualności faktycznie różnią się oni od pozostałych Polaków.

Jak wynika z przeprowadzonych na Śląsku przez seksuologa, prof. Zbigniewa Izdebskiego, Ślązacy chodzą ze sobą do łóżka średnio 51 razy w roku. W przeliczeniu daje to mniej więcej jeden stosunek tygodniowo. To o wiele mniej niż w innych częściach kraju, gdzie Polacy sypiają ze sobą czasem nawet dwukrotnie częściej.

Badania seksualnych preferencji Ślązaków wskazują też, że kochają się oni inaczej. Jak wskazywał w swoich opiniach prof. Izdebski, miłości cielesnej na Śląsku jest bliżej do tej w Czechach, co do których panuje opinia, że w łóżku zachowują się oni bardziej frywolnie.

Zolyty, kusiki i... łonaczynie

Śląska miłość różni się też od tej z innych regionów Polski z jeszcze innego, bardziej prozaicznego powodu. Chodzi oczywiście o gwarę. Podobnie, jak w innych "dziedzinach", w miłości również nie brakuje różnego rodzaju śląskich określeń. Przykłady? W sobotni wieczór, Ślązak nie zabiera swojej drugiej połówki na randkę. Wiadomo, że idzie na "zolyty". Różnic jest jednak więcej.

Jak wygląda śląska miłość? Zobaczcie, jak na Śląsku wyraża się uczucia ukochanym osobom!

Po śląsku o miłości, czyli jak kochają Ślązacy? Zolyty, kusi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto