Podczas lekcji będą wdychać solankę. Nad inwestycją zastanawia się m.in. SP Nr 4

Solanka poprawi zdrowie dzieci w jastrzębskich szkołach? Na taki pomysł wpadł Bogusław Goik, właściciel firmy produkującej solankę, który zaproponował, żeby w szkołach zamontować tzw. nawilżacze powietrza z solanką.
- Te małe urządzenia wypełnione jodem byłyby montowane w okresie grzewczym np. na kaloryferach. W ten sposób, suche i niezdrowe powietrze zastąpiłyby cząsteczki z uzdrawiającą substancją, a przez to nasze dzieci byłyby zdrowsze - wyjaśnia Bogusław Goik i zapewnia, że taka inwestycja nie jest droga. Koszt montażu jednego urządzenia to zaledwie kilkanaście złotych. Jeśli nawilżacz miałby działać przez 6 miesięcy trwania okresu grzewczego, koszt wyniósłby około 40 złotych. Oczywiście są to koszty działania nawilżacza w jednej klasie. W zależności od liczby klas w szkole, koszty wzrosłyby do kilkuset, a może nawet tysiąca złotych.
A czy szkoły są zainteresowane poprawą zdrowia swoich podopiecznych?
- Propozycja od razu nam się spodobała i chcemy wprowadzić ją w życie. Czekamy jeszcze na decyzję Rady Rodziców, która musi się zgodzić, żeby część pieniędzy z budżetu szkoły przeznaczyć na tą inwestycję - mówi Maria Mazurek, dyrektor SP Nr 4 w Zdroju.
Pomysł wydaje się być sprawdzony. O efektach przekonały się już dzieci z Chybia niedaleko Ustronia, gdzie w szkole zamontowano właśnie podobne urządzenia. - Testowaliśmy urządzenia w naszej placówce i szczerze przyznaję, że byliśmy pozytywnie zaskoczeni efektem. Działanie solanki było widać przede wszystkim w wyższej frekwencji. Dzieci mniej chorowały, niż w podobnym okresie rok wcześniej - zapewnia Mirosław Staniek, dyrektor SP Nr 1 w Chybiu.
Póki co, na skorzystanie z leczniczej solanki jastrzębianie mogą liczyć jedynie w kawiarence w Parku Zdrojowym, a przyszłości także w fontannie solankowej, która ma powstać w parku. Katarzyna Spyrka