Policjanci z Jastrzębia dostali nowy radiowóz

Jastrzębscy policjanci mogą być z siebie naprawdę dumni. Okazuje się, że najlepiej ze wszystkich śląskich jednostek policyjnych dbają o swoje radiowozy.
- O pojazdy dbają policjanci, oraz mechanik, ale prace przy samochodach, takie jak mycie, sprzątanie i odśnieżanie, wykonują sami funkcjonariusze odpowiedzialni za dane auto. Jak widać, każdy przykłada się do swoich obowiązków należycie - mówi Inez Biernacka, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. W nagrodę za wzorowe utrzymanie taboru policjanci otrzymali nie lada nagrodę, kolejny samochód.
- Odebraliśmy już kluczyki do auta, które jest nie oznakowane, zatem nie wygląda, tak jak większość tradycyjnych radiowozów. Jest to nowy wóz marki renault - informuje Biernacka. Samochód jest wyposażony w najbardziej potrzebny funkcjonariuszom sprzęt, czyli stację, odpowiednie sygnały dźwiękowe oraz świetlne.
Nie brakuje tu niczego, co znajduje się w zwykłym oznakowanym radiowozie. Różnica pomiędzy tymi samochodami polega jedynie na tym, że policjanci, którzy poruszają się nieoznakowanymi pojazdami, nie są rozpoznawalni, tak jak w przypadku zwykłego radiowozu.
W pewnych sytuacjach gwarantuje to większą skuteczność podczas przeprowadzanych akcji. Jak się okazuje nie jest to pierwszy tzw. samochód "tajniak", który będzie kursował po jastrzębskich ulicach.
W sumie w garażu Komendy Miejskiej stoją już 23 radiowozy, w tym 10 nieoznakowanych. - Korzystają z nich głównie funkcjonariusze wydziału kryminalnego, podczas przeprowadzania codziennych interwencji lub obserwacji. Oczywiście w razie potrzeby również prewencja lub drogówka - mówi rzeczniczka.
- Powinni go wykorzystywać do łapania piratów drogowych. Wiadomo, że to dla kierowcy jest stres, bo nigdy nie wie, czy w aucie jadącym za nim nie jadą policjanci, którzy zaraz go wyprzedzą i każą płacić mandat. Jak ktoś widzi zwykły radiowóz, to od razu zdejmuje nogę z gazu - mówi nam Sebastian Robek, kierowca opla z Jastrzębia Zdroju.