Policjanci z Jastrzębia uratowali życie mężczyźnie
Mogą się czuć bohaterami i nie będzie w tym ani krzty przesady. Mowa o policjantach wywiadowcach z komendy w Jastrzębiu-Zdroju. Mundurowi odebrali dramatycznie brzmiące zgłoszenie dotyczące pomocy mężczyźnie.
"Pomóżcie mojemu bratu. Ma wszczepiony kardiowerter (urządzenie stymulujące pracę serca - przyp. red), dochodzi do jego wyładowania" - usłyszał w słuchawce dyżurny KMP w Jastrzębiu.
Policjantów o konieczności pomocy poinformowała siostra chorującego na serce mężczyzny, do której z kolei o pomoc zwrócił się on sam. Jak wynikało z tego, co przekazał chory z każdą chwilą czuł on się coraz słabiej.
- Jastrzębianin nie potrafił się poruszyć, zdołał jedynie powiadomić telefonicznie o swoim stanie siostrę - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowym udało się odnaleźć chorego, choć nie wiedzieli, gdzie jest. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili!
Zgłoszenie dotyczące zagrożenia życia chorego postawiło na nogi niemal całą jastrzębską policję. - Wszystkie patrole będące w służbie niezwłocznie ruszyły na pomoc w poszukiwaniu mężczyzny - informuje st. asp. Halina Semik.
Odnalezienie mężczyzny nie było proste. Ze zgłoszenia wynikało jedynie, że znajduje się on na ul. Harcerskiej, lecz nie było dokładnie wiadomo, gdzie. Patrole miały więc do przeczesania każdy zakamarek ponad półkilometrowej ulicy.
Szczęśliwie udało się jednak odnaleźć mężczyznę. - Jako pierwsi odnaleźli go wywiadowcy - wskazuje oficer prasowa jastrzębskiej policji, dodając, że kiedy jastrzębianina znaleziono, ten był już nieprzytomny. Wówczas zaczęła się dramatyczna walka o jego życie.
Stróże prawa odnaleźli mężczyznę, udzielili mu pomocy i eskortowali do szpitala
- Mundurowi udzielili na miejscu pierwszej pomocy przedmedycznej i monitorowali funkcje życiowe - wylicza st. asp. Halina Semik. - Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne: panujący zmrok, opady deszczu oraz śniegu okryli poszkodowanego kocem termicznym - dodaje.
W tym samym czasie, gdy policjanci ratowali życie mężczyzny, o potrzebie pomocy powiadomiono pogotowie. To przyjechało na miejsce i zabrało chorego do szpitala. Do lecznicy eskortowała ich policja.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?