Starsi posterunkowi Tomasz Biernacki i Sebastian Ławniczak z jastrzębskiej policji uratowali 40-letniego mężczyznę, który próbował się powiesić. Odcięty od sznura dosłownie w ostatniej chwili jastrzębianin trafił do rybnickiego szpitala. Wczoraj stan jego zdrowia był stabilny.
Do tragicznego wydarzenia doszło przedwczoraj w rejonie oczyszczalni ścieków przy ul. Pszczyńskiej. Zanim desperat targnął się na swoje życie, zadzwonił na policję. - Dyżurny komendy został powiadomiony przez mężczyznę o tym, że zamierza on popełnić samobójstwo. Z rozmowy wynikało, że zamierza się powiesić w miejscu, gdzie wcześniej zginął jego syn - mówi Marta Czajkowska, rzecznik prasowy policji w Jastrzębiu Zdroju.
Na wzywanie negocjatora nie było czasu. Na Pszczyńską został skierowany najbliższy patrol. Funkcjonariusze - dwaj 30-latkowie z dwuletnim stażem pracy - poradzili sobie świetnie. Szybko znaleźli niedoszłego samobójcę, odcięli go od sznura i reanimowali go do czasu przyjazdu karetki pogotowia. - Dzięki ich szybkim i zdecydowanym działaniom mężczyzna odzyskał przytomność i został przewieziony do szpitala - dodaje Czajkowska. Obaj policjanci pracują w jastrzębskiej komendzie w dziale prewencji. To była ich pierwsza tego typu interwencja. Podkreślają, że nie czują się bohaterami.
40-latek był pijany. Przypuszczalnie wcześniej pokłócił się z rodziną. Mieszkał na jednym z najbiedniejszych jastrzębskich osiedli. Kilka lat temu w zbiorniku wodnym w pobliżu oczyszczalni znaleziono zwłoki jego syna. Prawdopodobnie został utopiony.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?