Asfaltownia w Jastrzębiu: mieszkańcy boją się o zdrowie
Przez ponad 20 lat walczyli ze śmietniskiem, które powstało tuż obok ich domów. W końcu poddali się i postanowili próbować żyć – jak sami mówią – w smrodzie. Ale decyzja, by tuż obok ich domów, przy ul. Dębina w Jastrzębiu-Zdroju, postawić asfaltownię, przelała czarę goryczy. – Tego jest już zbyt wiele, zapach jest nie do wytrzymania. Nie można nawet okna otworzyć, tak się nie da żyć – mówią mieszkańcy, którzy poprosili nas o interwencję.
Sprawa mieszkańców trzech domów przy ul. Dębina w Jastrzębiu-Zdroju nie należy do najprostszych. Lokatorzy walczyli z firmą, która wybudowała śmietnisko odpadów komunalnych zaledwie 300 metrów od ich zabudowań. Wysyłali pisma, chcieli się odwoływać, ale ich starania spaliły na panewce.
– Poddaliśmy się i próbowaliśmy żyć w smrodzie, choć nie jest to proste. Nie da się nawet momentami otworzyć okien, tak śmierdzi. Po naszych interwencjach był spokój na jakiś czas, a potem wszystko zaczynało się od nowa – mówi Gertruda Matloch, jedna z tamtejszych mieszkanek. Lokatorzy poprosili nas o pomoc, bo tuż obok ich domów i wspomnianego śmietniska powstaje kolejny „śmierdzący twór” – asfaltownia.
Kiedy w kwietniu spotkaliśmy się z mieszkańcami, firma SW Sp. z o.o. z Rybnika, która ma zająć się budową asfaltowni, nie miała jeszcze pozwolenia na budowę. Mimo tego, robotnicy już pracowali na tym terenie w pocie czoła. – Dlaczego rozpoczęto już prace? Mają państwo pozwolenie? – dopytywaliśmy kierownika budowy, ale ten odmówił komentarza. – Proszę rozmawiać z inwestorem – ucinał.
Jak mówią w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Jastrzębiu, inwestor nie może rozpocząć budowy przed uzyskaniem zgody. – Nie może nawet rozpocząć prac przygotowawczych – podkreślają. W końcu po rozgłosie, jaki wywołała sprawa, tematem asfaltowni zainteresowali się radni. A to dlatego, że mieszkańcy ul. Dębina prężnie działali w celu zatrzymania budowy, choć sprawa wydawała się z góry przegrana.
– O nowym trucicielu nie zostaliśmy przez panią prezydent powiadomieni, bo któż by się przejmował mieszkańcami trzech domów. Dla władzy taka liczba mieszkańców jest nieważna (…) Prosimy o pomoc – pisali w liście adresowanym do Rady Miasta.
Inny list wysłali też do prezydent Anny Hetman. – Żadne zapewnienia, że to zakład „supereco” do nas nie przemawiają, śmietnisko też miało być superekologiczne, a nie jest. Boimy się o nasze zdrowie, zdrowie naszych dzieci, nieustający smród, większy od obecnego – apelują.
Pisma zostały wysłane w połowie marca. Podpisało się pod nimi kilkudziesięciu mieszkańców, także tych z bardziej oddalonych domów przy ul. Dębina i Pszczyńskiej.
– Czy następny cuchnący biznes jest nam potrzebny? – pytał radny Ryszard Piechoczek (Samorządne Jastrzębie) w złożonej interpelacji. W odpowiedzi władze miasta uzasadniają, że gdy inwestor ubiegał się o pozwolenie na budowę, uzgodniono warunki realizacji przedsięwzięcia z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska w Katowicach.
– Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Wodzisławiu Śląskim również zaopiniował pozytywnie realizację tego przedsięwzięcia. (...) Z karty informacyjnej wynika, że usytuowanie inwestycji nie stanowi zagrożenia dla środowiska, a zasięg jego oddziaływania będzie minimalny – pisze Janusz Buda, wiceprezydent Jastrzębia.
Pozwolenie na budowę inwestorowi wydano niedawno, 10 maja. – Strony zostały o tym powiadomione, nie wpłynęło żadne odwołanie – mówi Katarzyna Wołczańska z magistratu. Mieszkańcy się z tym nie zgadzają. – Naszym zdaniem ważniejsi są mieszkańcy. Ten okropny smród ze śmietniska jest nie do wytrzymania. Strach pomyśleć, co będzie, jak powstanie asfaltownia – podkreślają jastrzębianie.
Teraz lokatorzy będą odwoływać się do wojewody śląskiego. Dokumenty wyślą też do... Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu. – To realne zagrożenia dla naszego zdrowia – mówią. Chcą, by wojewoda wycofał zgodę, której udzielono firmie na budowę.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?