Potrawa zostawiona na gazie w Jastrzębiu. Lokator nie chciał wpuścić strażaków
Potrawa zostawiona na gazie w Jastrzębiu, spowodowała, że na nogi trzeba było postawić wczoraj w mieście służby oraz mieszkańców jednego z bloków.
Wszystko działo się przed godziną 22, kiedy to do dyżurnego jastrzębskiej jednostki zadzwonił funkcjonariusz straży pożarnej, prosząc o udzielenie asysty przy agresywnym lokatorze. Okazało się, że pijany 57-latek pozostawił na kuchence garnek z potrawą, po czym poszedł spać.
- Zaalarmowana przez mieszkańców straż pożarna przyjechała pod wskazany adres, jednak podczas prowadzonej akcji napotkała na opór agresywnego mężczyzny, który nie chciał wpuścić ich do mieszkania. Jastrzębianin nie zamierzał odpuścić także wtedy, gdy na miejscu pojawili się mundurowi. Powołując się na znajomości, groził stróżom prawa zwolnieniem ich ze służby, twierdząc przy tym, że jak tylko będzie chciał, to i tak spali swoje mieszkanie - mówią policjanci.
Pożar w mieszkaniu na szczęście nie był groźny. Jak się potem okazało lokator mieszkania był kompletnie pijany. Badania alkomatem wykazało w organizmie 57-latka ponad 2 promile. Nieodpowiedzialny mężczyzna trzeźwieje w policyjnym areszcie. Za stworzenie realnego zagrożenia pożarowego 54-latek został ukarany grzywną.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?