Pożar przy ul. Spacerowej w Jastrzębiu. W ogniu stanęła brama garażowa. Wszystko wskazuje na to, że ktoś ją podpalił. Sprawę bada policja

Trzy zastępy straży pożarnej zostały zadysponowane do pożaru, który wybuchł na jednej z prywatnych posesji przy ul. Spacerowej w Jastrzębiu. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków późnym wieczorem, w czwartek, 1 września, przed północą.

Mimo, że początkowo sądzono, że w ogniu stoi dom - tak wynikało ze zgłoszenia - po przyjeździe strażaków na miejsce, okazało się jednak, że płonęła jedynie brama garażu dobudowanego do domu.

- Właściciel domu zdążył ugasić pożar jeszcze przed przyjazdem strażaków. Z domu ewakuowały się też trzy przebywające w nim trzy osoby - mówi oficer dyżurny KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.

Chociaż pożar był już ugaszony, strażacy i tak przystąpili do działań. - Polegały one na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oddymieniu garażu i pomieszczeń w domu, a także sprawdzeniu stanu atmosfery czujnikiem wielogazowym i przebadaniu pulsykometrem lokatorów domu - wyliczają jastrzębscy strażacy, dodając, że mieszkańcom nic nie dolegało, a ponieważ stężenie gazów w domu było w normie, mogli oni z powrotem do niego wrócić.

Pożar przyniósł jednak spore straty materialne. Spaliła się brama garażowa, które stanęła w ogniu, a także drzwi wejściowe do domu i wiatrołap. Elewacja domu została z kolei okopcona. - Straty oszacowano na 50 tysięcy złotych - informuje oficer dyżurny straży pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.

Jednocześnie, strażacy wstępnie ustalili też, co było przyczyną wybuchu ognia. I wszystko wskazuje na to, że został on podłożony przez podpalacza. Na miejscu oprócz strażaków interweniowali także policjanci, którzy badają obecnie sprawę podpalenia przy ul. Spacerowej.