Radni PiS z Jastrzębia: dajmy nauczycielom dodatki. Miasto: nie mamy takiego prawa
W czwartek minie 11 dzień strajku nauczycieli w całej Polsce. Podczas, gdy rząd bierze ich na przeczekanie, nie chcąc dać żądanych podwyżek, radni PiS z Jastrzębia...chcą wesprzeć nauczycieli dodatkiem wyrównawczym. O sprawie szeroko pisaliśmy wczoraj.
Radni PiS proponują rozważyć trzy warianty: w pierwszym najmniej zarabiający nauczyciele-stażyści dostaliby najwięcej - po 250 zł, kontraktowi - 200, mianowani 150, a dyplomowani po 100 zł. W drugim wariancie każdy dostałby po równo - 125 zł, w trzecim dodatek wyniósłby 3 proc. uposażenia - wtedy najwięcej dostaliby dyplomowani - 266 zł, a najmniej stażyści - 87 zł. Dwa pierwsze warianty to koszt miliona złotych rocznie, ostatni - wedłuh ich wykliczeń miał być najtańszy, a - jak wyliczyła nasza redakcja - jest najdroższy i wynosi nie 929 tysięcy złotych rocznie a ponad 1,8 miliona!
Miasto uważa póki co, że nie ma możliwości prawnych, aby można było wypłacić taki dodatek. - To zagrywka polityczna PiS, to rząd w subwencji powinien zapewnić pieniądze na uposażenia - mówi Grzegorz Mosoń ze Wspólnoty Samorządowej, która razem z koalicją prezydent Anny Hetman ma większość w radzie - 12 spośród 23 radnych. - Raczej szukamy sposobu nad jakąś rekompensatą za utracone wynagrodzenia na czas strajku. Rozmowy trwają - mówi.
Złudzeń nie zostawia też prezydent, Anna Hetman:
Ani przepisy ustawy Karta Nauczyciela, ani przepisy wykonawcze do tej ustawy nie przyznają organom prowadzącym uprawnień do wprowadzenia „dodatku wyrównawczego” jako składnika wynagrodzenia nauczycieli. Wniosek taki jest działaniem politycznym. Jako miasto szukamy rozwiązań zgodnych z prawem.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?