Prowadził pub w Jastrzębiu i dorabiał na sprzedaży papierosów bez akcyzy. Taki "interes" może go kosztować grzywnę, a nawet więzienie

Nie wiadomo, czy prowadzony przez niego biznes nie szedł tak dobrze, jak tego oczekiwał, czy po prostu chciał znaleźć drugie źródło dochodu. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby zarabiał legalnie. Ale ponieważ było inaczej, czekają go teraz spore problemy.

Jastrzębscy mundurowi zatrzymali 47-letniego mężczyznę, który prowadził w centrum Jastrzębia-Zdroju, pub. Przy okazji miał też drugi, nielegalny biznes, którym był handel papierosami. Mężczyzna sprzedawał papierosy, które nie były objęte akcyzą.

Policjanci jego niezgodny z prawem biznes rozpracowywali od dłuższego czasu. Gdy weszli do pubu 47-latka, ich przypuszczenia co do niego, potwierdziły się.

- Policjanci zabezpieczyli 1440 paczek "lewych" papierosów, niewiadomego pochodzenia bez polskich znaków akcyzy - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Jak wynika z ustaleń jastrzębskiej policji, proceder, jakim była sprzedaż nielegalnych papierosów, miał być dla 47-latka stałym źródłem dochodu. O ile uszczuplił się na nim budżet skarbu państwa? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że teraz uszczuplić może się portfel mężczyzny, który może zostać ukarany dotkliwą grzywną finansową.

Właściciel pubu w Jastrzębiu zagrożony jest jednak nie tylko konsekwencjami finansowymi. Spotkać mogą go również inne konsekwencje.

- Za to przestępstwo Kodeks Karny Skarbowy przewiduje karę do 3 lat więzienia - wskazuje st. asp. Halina Semik.