Ruptawa Ten dzień, 7- osobowa rodzina Perzyńskich zapamięta do końca życia. W miniony piątek w płomieniach stracili oni dom, który budowali od podstaw. - Nie było nas w domu zaledwie przez trzy godziny. Kiedy przyjechaliśmy, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Ściany, podłoga, dosłownie wszystko było czarne od dymu, spalone i dogorywało - mówi Dariusz Perzyński. Nikt nie zorientował się, że w domu doszło do pożaru, ponieważ ogień wybuchł w środku pomieszczenia. Rodzina Perzyńskich w domu przy ulicy Ździebły mieszkała zaledwie 7 lat. Na szczęście, kiedy doszło do wybuchu, w budynku akurat nikt nie przebywał. Kiedy na miejsce wezwano strażaków, okazało się, że prawdopodobną przyczyną mogło być zwarcie instalacji elektrycznej w domofonie.
- Minęło zaledwie kilka dni. Ciągle jeszcze nie możemy uwierzyć, w to co się stało, ale jakoś musimy żyć dalej, dlatego będziemy musieli prosić o pomoc w odbudowaniu domu - mówi Dariusz Perzyński. - Na razie mieszkamy u teściów, ale będziemy musieli znaleźć sobie jakiś inny lokal zastępczy na czas remontu domu, bo to może potrwać bardzo długo - dodaje Perzyński.
Na razie do domu wrócić nie mogą. Mimo że fundamenty i dach nie uległy zniszczeniu, to wszystko pozostałe nie nadaje się absolutnie do zamieszkania. Spłonęły ściany, podłoga, a okna się stopiły. Pod wpływem dużej temperatury stopił się cały najważniejszy sprzęt, czyli pralka, piecyk gazowy i lodówka. Potrzebna jest każda pomoc. Z powodu zapachu sadzy i dymu, rodzina musiała także wyrzucić większość ubrań i podręczników. Czworo dzieci państwa Perzyńskich chodzi do szkoły. Najmłodsze dziecko ma zaledwie półtora roku.
Mieszkańcy lub firmy, które chciałyby pomóc poszkodowanej rodzinie, mogą to zrobić wpłacając pieniądze na konto nr 39105016051000009070816286 , z dopiskiem Pomoc. Informacje na temat potrzebnych rzeczy można uzyskać pod numerem 509 049 551.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?