Pan Stanisław mieszka na ósmym piętrze dziesięciopiętrowego bloku na jednym z jastrzębskich osiedli. Ma 63 lata i uważa się za rycerza, a ściślej namiestnika, który w hierarchii rycerskiej znajduje się na samym szczycie.
Trzy lata temu postanowił ten swój status średniowiecznego rycerza unormować i założył Bractwo Rycerskie pod nazwą Drużyna Czarnego Jastrzębia.
Taką mam pasję
Każdy członek bractwa musi mieć broń, odpowiedni do okazji strój, kolczugę, czepiec kolczy lub hełm rycerski. Większość tych akcesoriów powstała w warsztacie namiestnika, czyli w blokowej piwnicy. Bractwo ma też swój herb, statut i proporce.
- Taką mam nietypową pasję - śmieje się Stanisław Górski. - Niektórzy są pełni podziwu dla moich zainteresowań, inni klepią się w czoło, mówiąc, że to dziwne podawać się za rycerza mieszkając na miejskim blokowisku. Oczywiście pokazują za moimi plecami, że mam fioła - wybucha śmiechem.
- Zapraszam do mojej komnaty - wskazuje ręką na jeden z trzech pokoi w ponad 50-metrowym mieszkaniu.
Żona jest tolerancyjna
W pokoju obok siedzi jego żona Wanda.
- Jeszcze kilka lat temu wieszał te wszystkie szable i miecze w stołowym pokoju. Nie było widać ani skrawka wolnej ściany. W końcu nie wytrzymałam i kazałam to wszystko przenieść do innego. Teraz już jest w porządku.
- Wolę, że ma takie hobby niż siedzenie bez pomysłu w domu przed telewizorem czy przesiadywanie z kolegami przy piwku - dodaje. Pani Wanda, mimo że nie podziela nietypowych zainteresowań męża, stara się go wspierać w inny sposób.
- Po pierwsze jest bardzo tolerancyjna, a po drugie, szyje mi niektóre stroje - mówi Stanisław Górski.
Na dwóch ścianach
20-metrowego pokoju wiszą jedna przy drugiej szable, miecze, szpady, bagnety.
- Ta jest repliką tzw. ludwikówki - nie kryje dumy rycerz. - Dzisiaj jest warta ponad 10 tys. Ta pochodzi z Francji, a ta z Rosji - wylicza. - Do tej mam szczególny sentyment, rękojeść pochodzi aż z Afryki, ma bardzo oryginalny wzór - pokazuje miecz z drewnianą rękojeścią, przypominającą jakieś afrykańskie zwierzę.
Rekonstruować białą broń zaczął już w latach 70. Wtedy też zaczęto zapraszać go do szkół, by poopowiadał dzieciakom o historii średniowiecza.
Brakuje tylko dam dworu
Kiedy trzy lata temu założył bractwo, chętnych do bycia takim jastrzębskim rycerzem nie brakowało. W pewnym momencie liczba zainteresowanych przekroczyła 30. Teraz zostali najwytrwalsi. Jeżdżą na turnieje rycerskie, pokazy inscenizacji bitew.
- Brakuje nam tylko dam dworu, które mogłyby z nami tańczyć podczas inscenizacji - mówi Stanisław Górski. - Kobiety łagodzą obyczaje i urozmaicają bractwo.
Niektórzy rodzice obawiają się wysyłać swoje dzieci, aby ćwiczyli walkę mieczami.
- Członkowie drużyny nie robią nikomu krzywdy - tłumaczy Górski. - Opracowany przez nas kodeks rycerski mówi, że broni można używać tylko na ćwiczeniach i na imprezach bractwa. A każdy rycerz musi wykazywać się odwagą, cierpliwością, życzliwością i dobrocią - wylicza cnoty rycerskie. - Dla nas najważniejsze jest to, kiedy przychodzą do nas młodzi ludzie, nieśmiali, zakompleksieni, którzy mają problemy z prawidłowym wysławianiem się, a po kilku miesiącach nabierają pewności siebie i zmieniają się nie do poznania.
Legenda Czarnego Jastrzębia
Drużyna Czarnego Jastrzębia ma już na swoim koncie sporą liczbę pokazów. Największy pokaz kunsztu jastrzębskich rycerzy odbył się dwa lata temu, kiedy swoje umiejętności bractwo zaprezentowało podczas Dni Jastrzębia.
Obecnie członkowie bractwa często występują w szkołach podstawowych, gdzie najmłodszym demonstrują różne techniki walki oraz przekazują wiedzę na temat średniowiecza. Skupiają się na historii z XIV wieku, bo w tym stuleciu ponoć grasował na terenie ziemi jastrzębskiej Czarny Jastrząb. Zresztą to jeden z najbardziej burzliwych wieków w historii Polski i Europy: zjednoczenie państwa przez Władysława Łokietka, wojny z Krzyżakami, a w Europie wojna stuletnia Czarny Jastrząb był według legendy właścicielem ziem, które tworzą dzisiejszy Jastrzębie Zdrój. Niczym jastrząb napadał na kupieckie karawany, które podążały szlakiem wiodącym przez Bramę Morawską.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?