Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Sierpień 80" protestował przed siedzibą JSW. Zdaniem związkowców władze spółki wraz z "Solidarnością" łamią ustawę o związkach zawodowych

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Niewykluczone, że wkrótce odbędą się kolejne protesty.
Niewykluczone, że wkrótce odbędą się kolejne protesty. Piotr Chrobok
Przeciwko nierównemu traktowaniu związków zawodowych protestowali przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej, członkowie WZZ "Sierpień 80". Ich zdaniem, zarząd spółki w udziale z największą działającą w niej organizacją związkową - "Solidarnością" niszczą pozostałe związki zawodowe. Ma dochodzić do zastraszania, a osoby, które opuszczają szeregi "Solidarności" mają być przenoszone na gorzej opłacane stanowiska.

"Sierpień 80" protestował przed siedzibą JSW. Zdaniem związkowców władze spółki wraz z "Solidarnością" łamią ustawę o związkach zawodowych

W czasie gdy w siedzibie Jastrzębskiej Spółki Węglowej odbywały się obrady jej zarządu, przed budynkiem spółki odbył się protest Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". Kilkudziesięciu związkowców, zrzeszonych w szeregach "Sierpnia 80" na pobliskich kopalń, nie tylko tych należących do JSW, przy użyciu trąbek i syren przez kilkadziesiąt minut wyrażało swoje niezadowolenie z panującej w spółce sytuacji.

Wysuwane przez "Sierpień 80" zarzuty dotyczą wielu spraw. Wśród nich znalazł się między innymi problem nierównych płac. Zdaniem związkowców pracownicy niektórych kopalń zarabiają o wiele mniej niż w innych zakładach spółki. Dobitnym tego przykładem ma być kopalnia "Knurów-Szczygłowice", na której zarobki górników są nawet o 800 złotych niższe w porównaniu do wypłat pracowników innych kopalń.

Zdarza się również tak, że zatrudnieni na tych samych stanowiskach i pełniący takie same funkcje górnicy otrzymują różne wynagrodzenia, co według związkowców "Sierpnia 80" jest łamaniem obowiązującego w Polsce prawa.

- Pracownicy są zatrudniani na trzech różnych umowach o pracę i praktycznie za te same obowiązki, które wykonują mogą być wynagradzani w trzech różnych systemach - tłumaczy Rafał Jedwabny z WZZ "Sierpień 80", dodając, że to wbrew zapisom kodeksu pracy, który stanowi, że pracownicy wykonujący tę samą pracę, z tymi samymi kwalifikacjami muszą być wynagradzani tak samo.

Najpoważniejszym "grzechem" w JSW ma być jednak łamanie ustawy o związkach zawodowych, poprzez nierówne traktowanie poszczególnych organizacji związkowych, do czego zdaniem związkowców "Sierpnia 80" dochodzi w spółce już od wielu lat. Czarę goryczy, która sprawiła związkowcy zdecydowali się zaprotestować wobec tego, co dzieje się w Jastrzębskiej Spółce Węglowej przelała sytuacja z kopalni Jastrzębie-Bzie. Świeżo założony na niej "Sierpień 80" miał w przeciwieństwie do innych związków nie otrzymać dostępu do biura.

- Od samego początku powstania "Sierpnia 80" na kopalni Jastrzębie-Bzie łamana jest ustawa o związkach zawodowych. Przez półtorej miesiąca nie możemy się doprosić biura, które powinno być udzielone niezwłocznie. Żadne pisma, żadne prośby nie pomagają. Mało tego członkowie komitetu założycielskiego "Sierpnia 80" byli wzywani do "Solidarności" i dostawali "ochrzan" za to, że śmieli założyć inny związek zawodowy - przyznaje Marcin Durczok, przewodniczący "Sierpnia 80" w kopalni Jastrzębie-Bzie.

Jak uważają związkowcy "Sierpnia 80" w JSW istnieje "jedyny słuszny związek zawodowy", którym ma być "Solidarność". W ich opinii wszyscy członkowie pozostałych związków są traktowani gorzej.

- Wszystkie inne związki zawodowe, poza "Solidarnością" w Jastrzębskiej Spółce Węglowej są niszczone. Robi się to w ten sposób, że pracownik, który chce wypisać się z "Solidarności", zmienia mu się stanowisko pracy albo mówi mu się otwarcie, że będzie zwolniony - wyjaśnia Jedwabny.

Dodatkowo, jak twierdzą członkowie WZZ "Sierpień 80", będąca największym związkiem zawodowym w JSW, "Solidarność" ma mieć układ z zarządem. Związkowcy nie wierzą bowiem, że sytuacje do których dochodzi w kopalniach spółki dzieją się bez wiedzy jej kierownictwa.

- Pracodawca ze związkiem zawodowym ("Solidarność" - przyp. red), który na swoich sztandarach niósł wolność i demokrację, dziś godnie zastępuje służby SB i UB - mówi w mocnych słowach Rafał Jedwabny.

Wszystkie kierowane w stronę zarządu JSW zarzuty, spółka zdecydowanie odpiera. W jej opinii protest to odwet za niedawne zwolnienie wiceprzewodniczącego "Sierpnia 80" z kopalni Pniówek, które spowodowane było jego fikcyjnymi zjazdami na dół.

Potwierdzeniem tej tezy miałby być wedle przedstawicieli JSW chociażby fakt, że "Sierpień 80" nie zwrócił się do niej z żadną oficjalną petycją w sprawie łamania ustawy o związkach zawodowych, jak również to, że spośród wszystkich 68 działających w spółce związków zawodowych tylko jeden zdecydował się zaprotestować. W odpowiedzi na związkową manifestacje JSW ma opublikować oficjalne oświadczenie.

Protest pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej i jak określili jego przebieg sami uczestniczący w nim związkowcy był pokojowy. Jednocześnie, jak zapowiedzieli tak spokojnej atmosferze mają nie przebiegać kolejne manifestacje. Do tych dojdzie, o ile władze JSW nie zdecydują się spotkać ze związkami zawodowymi. Kiedy, gdzie i w jakiej formie się one odbędą, tego jak na razie nie wiadomo.

- Będziemy dyskutować na ten temat. Część związków chce się do nas dołączyć. To będą wspólnie ustalane akcje - zapowiada Rafał Jedwabny.

Niewykluczone, że wkrótce odbędą się kolejne protesty.

"Sierpień 80" protestował przed siedzibą JSW. Zdaniem związk...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto