Z dala od domu rozgrywają ostatnie mecze PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Po niedzielnym zwycięstwie (3:1) w Gdańsku, już trzy dni później Pomarańczowi podejmowali kolejnych rywali, ponownie z północy Polski.
Tym razem jednak nie z zachodnich, a wschodnich części tamtych rejonów kraju. Rywalem podopiecznych trenera Luke'a Reynoldsa w środowym meczu była drużyna Ślepska Suwałki.
Na polskim biegunie zimna Jastrzębski Węgiel od pierwszej piłki narzucił swoje warunki gry. Już na początku premierowej odsłony w zapasie przyjezdnych znalazło się kilka punktów, a ponieważ podopieczni trenera Luke'a Reynoldsa prezentowali wysoki poziom na przestrzeni całego seta, pewnie zwyciężyli 25:17.
W drugiej partii role się odwróciły. To siatkarze z Suwałk byli w lepszej dyspozycji. Punktowali błędy Pomarańczowych i po wygranej 25:18 doprowadzili do wyrównania.
Dwie kolejne odsłony należały już jednak do Jastrzębskiego Węgla, ale trzeba przyznać, że Ślepsk Suwałki narzucił gościom wymagające warunki.
Pomarańczowi, którzy uchodzą za jednych z faworytów nawet do mistrzostwa Polski i jeśli chcą na serio powalczyć o końcowy triumf w rozgrywkach, mecze takie jak w Suwałkach muszą rozstrzygać na swoją korzyść.
Kolejny mecz jastrzębianie rozegrają ponownie u siebie. W sobotę (7.11) Pomarańczowi w Hali Widowisko-Sportowej podejmą drużynę Czarnych Radom. Będzie to dla nich trzecie spotkanie w ciągu zaledwie sześciu dni.
Ślepsk Suwałki – Jastrzębski Węgiel 1:3 (17:25, 25:18, 22:25, 22:25)
Ślepsk: Bołądź, Tuaniga, Sapiński, Rudzewicz, Rousseaux, Waliński, Czunkiewicz (libero)
Jastrzębski Węgiel: Bucki, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Szymura, Popiwczak (libero)
MVP: Jakub Popiwczak
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?