MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć na koloniach. Co na to biuro podróży?

Katarzyna Spyrka
Tragedia na koloniach w Bułgarii. Nie żyje 17-letni Bartłomiej z Jastrzębia-Zdroju. Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć chłopak wypadł z balkonu na piątym piętrze budynku w Słonecznym Brzegu. Sprawą zajmują się śledczy z Bułgarii, a od wczoraj także Prokuratura Rejonowa Katowice - Północ.

- Sprawą od samego początku zajmowały się służby w Bułgarii. Zawiadomienie do naszej prokuratury doszło dopiero później - wyjaśnia Agnieszka Wichary z zespołu prasowego katowickiej prokuraturze. Więcej szczegółów mamy poznać dzisiaj. Wiadomo już, że o tragedii, prokuraturę poinformowała pełnomocniczka biura Rego Bis z Katowic, które organizowało wyjazd.

Jak udało nam się ustalić, do wypadku doszło 23 sierpnia. Prawdopodobnie późnym wieczorem. Wiadomość o wypadku natychmiast wstrząsnęła środowiskiem w Jastrzębiu, gdzie Bartek był doskonale znany zwłaszcza w środowisku sportowym. Chłopak był bramkarzem w drużynie szkółki piłkarskiej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jastrzębiu. Wcześniej grał także w klubie Granica Ruptawa w tym samym mieście.

- Chodził do klasy sportowej. Miał zapał do gry. Był bardzo zwinny. Jeszcze miesiąc temu był na obozie sportowym z kolegami z drużyny - wspomina Norbert Ceglarek, trener Bartka.

Młodzi piłkarze zamierzają uczcić pamięć swojego kolegi podczas najbliższego meczu.

- Chcemy zagrać z czarnymi opaskami i uczcić pamięć Bartka minutą ciszy. Najlepiej byłoby w ogóle w tym dniu nie rozegrać meczu, ale na to możemy nie dostać zgody - dodaje trener Ceglarek i dodaje, że na pogrzeb cała drużyna pójdzie bez wyjątku.

Na razie nie wiadomo jednak kiedy Bartek zostanie pochowany. W związku z wypadkiem, śledczy w Bułgarii od razu zarządzili sekcję zwłok.

Firma Rego Bis nie pierwszy raz styka się z tragicznym wypadkiem podczas organizowanego przez siebie wyjazdu.

W 2006 roku podczas kolonii organizowanych w Polsce, wypadku doznał 9-latek z Chrzanowa, który także spadł z balkonu. Ojciec chłopca wniósł do prokuratury wniosek przeciwko opiekunom wycieczki, którzy mieli zaniedbać swoje obowiązki. Jak udało nam się ustalić postępowanie wykluczyło winę opiekunów.

Finału nie doczekała się też inna sprawa związana ze śmiercią 12-latki z Wodzisławia Śl., która w 2010 roku zginęła porwana przez falę.

Zawiadomienie do prokuratury wniósł wtedy pełnomocnik biura Rego Bis mając świadomość, że może się to wiązać z konsekwencjami dla firmy i pracowników. Jak udało nam się ustalić, postępowanie zostało zawieszone do momentu otrzymania pomocy prawnej z Bułgarii.

Rozmowa z Gabrielą Mańką-Sokullu, właścicielką biura podróży Rego-Bis
Kiedy dowiedziała się pani o tragedii?

Informacja dotarła do mnie kilka minut po wypadku. Na-tychmiast poinformowałam rodziców chłopaka i wspólnie z nimi poleciałam do Bułgarii, a pełnomocnik biura zgłosił sprawę w prokuraturze.

Czy rodzina chłopaka może liczyć na pomoc z państwa strony?

Chłopak był ubezpieczony na czas pobytu na koloniach. Wypłatą ewentualnych odszkodowań zajmie się ubezpieczyciel.

Czy na koloni mogło dojść do zaniedbań?

Młodzieżą opiekowali się doświadczeni pracownicy. Może się okazać, że był to nieszczęśliwy wypadek. Czekamy na wyniki śledztwa.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto