Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębie-Zdrój: zadzwonił pod 112, bo chciał sprawdzić, czy... funkcjonariusze nie są przebierańcami

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Zadzwonił pod 112, bo chciał sprawdzić, czy... funkcjonariusze nie są przebierańcami
Zadzwonił pod 112, bo chciał sprawdzić, czy... funkcjonariusze nie są przebierańcami KMP Jastrzębie-Zdrój
"Zostałem pobity, potrzebuję pomocy, leje się krew..." - zgłoszenie o takiej treści wpłynęło do policjantów z Jastrzębia-Zdroju. Na miejsce natychmiast zostały wysłane służby. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie! 31-latek zadzwonił na policję, bo... stać go na płacenie mandatów. Dodatkowo jastrzębianin w obecności mundurowych ponownie zadzwonił na numer 112, aby zapytać, czy policjanci, którzy do niego przybyli, nie są przebierańcami.

Do tego nietypowego zdarzenia doszło w poniedziałek, 3 października. Około godziny 15:20 policjanci odebrali zgłoszenie od mieszkańca Jastrzębia, proszącego o pilną interwencję policji. Twierdził, że mocno krwawi i jest w niebezpieczeństwie.

Mundurowi rzeczywiście udali się na jedno z osiedli w centrum miasta - dokładnie w to samo miejsce, gdzie jakiś czas wcześniej ten sam mężczyzna zgłaszał już potrzebę interwencji. W mieszkaniu 31-latka funkcjonariusze zastali także kobietę, która oświadczyła, że jej partner od rana jest pijany i wydzwania na numer alarmowy.

- Mężczyzna arogancko oświadczył: „iż chce mandat, bo płaci na nich podatki”. Dodatkowo jastrzębianin w obecności mundurowych ponownie zadzwonił na numer 112, aby zapytać, czy policjanci nie są przebierańcami - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowy jastrzębskich stróżów prawa.

Swoim zgłoszeniem mieszkaniec Jastrzębia przysporzył sobie jednak prawdziwych problemów - w związku z bezpodstawną interwencją, policjanci w pierwszym przypadku ukradli go mandatem, a przy drugiej interwencji skierowali do sądu wniosek o jego ukaranie.

Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i niesie za sobą konsekwencje. Oprócz tych prawnych i finansowych pamiętajmy przede wszystkim jednak o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie może potrzebować pomocy. Ponadto, zaangażowanie służb ratowniczych, czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jastrzębie-Zdrój: zadzwonił pod 112, bo chciał sprawdzić, czy... funkcjonariusze nie są przebierańcami - Dziennik Zachodni

Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto