Strażnik miejski z Jastrzębia był świadkiem wypadku. Od razu ruszył na pomoc
Bycie na służbie nawet po jej zakończeniu nie jest domeną jedynie policjantów. Udowodnił to Dawid Bogusz, strażnik miejski z Jastrzębia-Zdroju. Funkcjonariusz mimo że nie pełnił wówczas służby i był z dala od Jastrzębia - wypadek miał miejsce w woj. małopolskim - gdy zauważył rozbity samochód, nie zawahał się zareagować.
- Strażnik będąc świadkiem wypadku natychmiast zareagował i jako pierwszy udzielił poszkodowanemu niezbędnej pomocy oraz wezwał na miejsce służby ratunkowe. Również po przyjeździe na miejsce zespołu ratownictwa medycznego brał czynny udział w akcji ratowniczej - mówią w jastrzębskiej straży miejskiej.
Wypadek okazał się być śmiertelny
Niestety, jak przekazują jastrzębscy strażnicy miejscy, mimo reakcji ich kolegi, życia kierowcy nie udało się uratować. Ofiarą wypadku był ok. 30-letni mężczyzna. Kierowany przez niego opel z impetem wbił się w drzewo. Kierowca zmarł na miejscu.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?