A gdyby tak Borynia i Szeroka były osobną gminą? Jastrzębie może i straciłoby na tym wiele, ale sami mieszkańcy tych sołectw przyznają, że jedynie by zyskali.
Ciągle znaczną większość pieniędzy z budżetu przeznacza się na remonty w centrum miasta, na blokowiskach, a o sołectwach już się zapomina, jesteśmy jak to mówią miejscem, gdzie diabeł mówi dobranoc – przyznaje jedna z mieszkanek, nazwiska ujawniać nie chce.
Choć od wielkiej dyskusji na temat odłączenia sołectwa Borynia, Szeroka i Skrzeczkowice oraz osiedla 1000-lecia od Jastrzębia-Zdroju minęło dobrych parę lat, niektórzy mieszkańcy wciąż żyją sprawą.
Przypomnijmy, że dyskusja na temat stworzenia nowej gminy z tych trzech sołectw rozpoczęła się na początku lat dziewięćdziesiątych, a później jeszcze w 2007 roku. Powód? Sołectwa czuły się zaniedbywane przez władze miasta, a historycznie czuły większą więź z Pszczyną, do której należała kiedyś gmina Szeroka. W 1975 roku, kiedy gminę Szeroka przyłączono do Jastrzębia, nikt nas nie pytał o zdanie. Teraz, kiedy mamy prawo decydować o tym, co się dzieje, sami moglibyśmy o tym zdecydować – przyznaje Stefan Woźniak, który w latach dziewięćdziesiątych walczył o odłączenie Szerokiej od miasta. Dziś pan Stefan jest przewodniczącym osiedla 1000-lecia.
- Od czasów tej wielkiej dyskusji nic się nie zmieniło. Nadal samorządowcy nie dbają o przysiółki ,i z budżetu dostają nam się jedynie ochłapy – przyznaje Woźniak. Tego samego zdania jest sołtys Szerokiej, Adam Filipowski. - Przy kościele i w barze ludzie jeszcze wspominają tamten zryw. Każdy chciałby, żeby nam się żyło lepiej. Może inaczej by było, gdyby miasto Jastrzębie-Zdrój było powiatem ziemskim, w skład którego wchodzi kilka gmin i każda ma swój budżet i decyduje o sobie. Problem bierze się stąd, że mamy wspólny budżet z Jastrzębiem i dostajemy tyle o ile, czyli trochę z funduszu sołeckiego i teraz trochę grosza z budżetu obywatelskiego – wyjaśnia Adam Filipowski. Władze Jastrzębia o odłączeniu teraz dyskutować nie muszą, bo sprawa dawno ucichła, choć w Boryni i Szerokiej wciąż żyje.
Jeśli ewentualna gmina Szeroka znajdzie się w powiecie pszczyńskim czy rybnickim, to gdzie mieszkańcy tej dzielnicy będą załatwiać swoje sprawy związane z gospodarką przestrzenną i komunikacją – pytali mieszkańców włodarze Jastrzębia.
Co ciekawe, nierówne dzielenie pieniędzy pomiędzy mniejsze sołectwa, doprowadziły niedawno do konfliktów w innych sąsiednich miejscowościach. Jankowice chciały odłączyć się od Świerklan, a gmina Czerwionka-Leszczyny miała się rozdzielić na trzy inne jednostki. Żadna z tych prób również się nie powiodła, bo ostatecznie mimo wielkiej dyskusji, na referendum w tej sprawie poszło za mało osób.
- U nas mogłoby być podobnie, dlatego trzeba się po prostu ze sprawą pogodzić – przyznają mieszkańcy Szerokiej.
Niektórym już się to udało. Starsi mieszkańcy, tak, jak pani Helena Białecka widzą plusy tego, że Szeroka należy do Jastrzębia.- Mamy przynajmniej dobrze zorganizowaną komunikację, ośrodek zdrowia jest blisko, nie ma co narzekać- stwierdza pani Helena.
Czytaj także:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?