Dwukrotnie w przeciągu nieco ponad tygodnia (dokładnie osiem dni) siatkarze Jastrzębskiego Węgla rywalizowali z drużyną Trefla Gdańsk. Oba mecze rozegrane zostały awansem. Ani razu nie odbyły się zgodnie z terminarzem.
Zespoły z Jastrzębia i Gdańska wykorzystały fakt zachorowań na koronawirusa w drużynach przeciwnych i umówiły się na wspólne rywalizacje.
W niedzielę Pomarańczowi mieli według planu rywalizować w Śląskich derbach z GKS-em Katowice, ale ponieważ w drużynie ze stolicy Górnego Śląska wykryto kilka zakażeń COVIDem-19 mecz nie mógł się odbyć.
W zanadrzu był za to pojedynek z Treflem Gdańsk, z którym jastrzębianie zagrali również tydzień temu w sobotę. Podopieczni trenera Luke'a Reynoldsa pewnie wygrali wówczas 3:0, tylko w ostatnim secie męcząc się z rywalem.
Podczas niedzielnego grania na zmęczenie mogli narzekać gospodarze z Gdańska, którzy zanim ponownie zmierzyli się z Jastrzębskim Węglem kilka dni wcześniej zagrali (i wygrali 3:1) mecz z innym potentatem PlusLigi - Orlen Warszawą Verva Paliwa.
Spotkanie w Ergo Arenie Gdańsk rozpoczął festiwal niewymuszonych błędów, zwłaszcza na zagrywce z obu stron. Szybciej przestali się mylić goście, ale miejscowi i tak utrzymywali kontakt. Decydująca o wygranej w pierwszej partii okazała się końcówka. W niej lepsi przewagę kilku punktów osiągnęli gdańszczanie, którzy za sprawą kapitalnego serwisu Bartłomiej Lipińskiego zwyciężyli 25:20.
Jastrzębianie nie chcąc sobie pozwolić na kolejne straty, w drugiej odsłonie szybko osiągnęli spore prowadzenie, którego strzegli jak oka w głowie i to oni wygrali 25:21. Również w kolejnych setach Pomarańczowi górowali nad rywalem i w całym spotkaniu triumfowali 3:1.
Dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla była to piąta wygrana w szóstym meczu obecnego sezonu. Patent na podopiecznych trenera Luke'a Reynoldsa znaleźli jedynie siatkarze mistrza Polski – Zaksy Kędzierzyn Koźle, jedynej jak dotąd niepokonanej drużyny w lidze.
Jeszcze przed meczem w Gdańsku jastrzębianie poznali swoją przyszłość w Lidze Mistrzów. Odwołany z powodu zakażeń koronawirusem u gospodarzy turniej kwalifikacyjny, który miał odbyć się w minionym już tygodniu w rumuńskiej Galacie, zgodnie z przewidywaniami został przeniesiony na połowę listopada. Organizator turnieju pozostał bez zmian.
Przypomnijmy, na drodze Jastrzębskiego Węgla do siatkarskiej CEV Champions Leauge stoją: rumuńska Arcada Galati oraz węgierski Fino Kaposvar. Pomarańczowi, aby awansować do turnieju głównego LM muszą zwyciężyć rywalizację w swojej grupie kwalifikacyjnej.
Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 21:25, 17:25, 18:25)
Trefl: Wlazły, Janusz, Mordyl, Crer, Mika, Lipiński, Olenderek (libero)
Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Tervaportti, Gladyr, Wiśniewski, Szymura, Louati, Popiwczak (libero)
MVP: Jurij Gladyr
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?