W Jastrzębiu obok pomnika ofiar marszu śmierci zorganizowano silent disco. Jastrzębianie oburzeni. Miasto nie widzi w tym nic złego
Nie milkną echa uroczystości, która w miniony piątek odbyła się na oddanym niedawno do użytku placu reprezentacyjnym, będącym kolejną częścią Parku Zdrojowego w Jastrzębiu-Zdroju. Budowa placu objęła także remont stojącego w tym miejscu od 1980 roku pomnika ofiar marszu śmierci.
Pod monument będący symbolem męczeńskiej śmierci w tym miejscu 15 więźniów KL Auschwitz-Birkenau wmurowano kapsułę czasu z umieszczonym w jej wnętrzu przesłaniem, które zostanie odczytane za 41 lat, w 2063 roku, dokładnie w setną rocznicę nadania Jastrzębiu praw miejskich.
Wydarzenie wmurowania w pomnik kapsuły czasu było bardzo huczne. Towarzyszyły mu występ orkiestry dętej KWK Jas-Mos, a także pokaz kronik filmowych, ukazujących, jak Jastrzębie wyglądało przed kilkudziesięciu laty. Zdecydowano się też puścić wodze fantazji i z przymrużeniem oka, przedstawić, jak miasto może wyglądać w przyszłości.
Ostatnim punktem programu była natomiast cicha dyskoteka, czyli silent disco. I to właśnie ona wywołała największe kontrowersje wśród mieszkańców Jastrzębia. Wielu z nich nie kryło oburzenia, że podczas organizowanej przez Urząd Miasta imprezy, tuż pod pomnikiem poległych w czasie wojny więźniów obozu koncentracyjnego, będzie się odbywać zabawa z muzyką.
- Silent disco przed pomnikiem upamiętniającym ofiary Marszu Śmierci... Dno i dwa metry mułu - skrytykował miejsce miejskiej imprezy, jeden z mieszkańców Jastrzębia. - A za rok festiwal kolorów w tym miejscu? - zapytał retorycznie. - Miejsce nie za bardzo - oceniła z kolei inna z jastrzębianek.
Głosy krytyki pojawiły się jeszcze przed organizacją wydarzenia, gdy jego przebieg można było zmienić i zrezygnować z cichej dyskoteki. Na to jednak w Jastrzębiu się nie zdecydowano. Już po samej uroczystości i silent disco, w magistracie nie widzą problemu w miejscu, gdzie zorganizowano zabawę.
- Zabawa była cicha, ponieważ jej uczestnicy bawili się w słuchawkach. Owszem tańczyli, ale w oddzielnej części placu, oddalonej od pomnika - odpiera zarzuty mieszkańców, Małgorzata Krzeszkiewicz, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju.
Dodatkowo, jak wyjaśniają w Urzędzie Miasta, wydarzenie związane z wmurowaniem kapsuły czasu miało w zamyśle być dla wszystkich jastrzębian i właśnie z tego powodu zorganizowano silent disco.
- Chodziło o połączenie pokoleń. Dla starszych mieszkańców była historia i kroniki filmowe, a dla młodszych impreza i silent disco - tłumaczy Małgorzata Krzeszkiewicz.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?