Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W jastrzębskich sklepikach nie kupimy już kołaczyków. Jest za to zdrowa żywność...

Bartosz Wojsa
Szkolne sklepiki w Jastrzębiu: nie kupimy już kołaczyków
Szkolne sklepiki w Jastrzębiu: nie kupimy już kołaczyków Bartosz Wojsa
Szkolne sklepiki w Jastrzębiu: nie kupimy już kołaczyków. Będą za to suszone chipsy, rodzynki czy pestki dyni... Teraz w sklepikach szkolnych znajdziemy wyłącznie zdrową żywność.

Szkolne sklepiki w Jastrzębiu: nie kupimy już kołaczyków

Owoce, warzywa, jogurty, soki ze świeżo wyciskanych owoców - brzmi pięknie, ale czy nie za bardzo? Uczniowie z jastrzębskich szkół muszą przestawić się na zdrową żywność, bo tylko taką kupią w szkolnych sklepikach. Z kolei właściciele takich sklepików są oburzeni, bo to dla nich wielka strata.

- Boję się, że nikt nie będzie tutaj kupował. Zwłaszcza, że obok szkoły znajduje się sklep. Dla mnie ta sytuacja jest absurdalna - powiedziała nam Justyna Węglińska, która prowadzi sklepik w Zespole Szkół nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.

I choć w tym roku, po wprowadzeniu ustawy o zdrowej żywności w sklepikach szkolnych, postanowiła nadal sprzedawać w ZS2, to śmieje się z listy zakazanych produktów.

- Nie mogę sprzedawać kołaczyków, ani nawet kawy, bo to "używka". Cebulki prażonej nie będzie, ogórków kiszonych też nie, bo są sfermentowane. Sosów brak, a ketchup tylko z odpowiednią zawartością pomidorów. Na bułkach nie będze nawet margaryny - wylicza pani Justyna. Sama sytuacja w szkolnych sklepikach śmieszy też uczniów, choć niektórzy przyznają, że to śmiech przez łzy.

- Nie kupię gumy do żucia, bo zepsuje mi zgryz? Komedia. Mogłabym to zrozumieć, gdyby te zasady wprowadzono tylko w szkołach podstawowych, bo przecież to małe dzieci, którym przydałaby się zdrowa żywność. Ale ja mam 18 lat i sama powinnam decydować o tym, co jem i piję. To ingerencja w moją wolną wolę - mówi 18-letnia Martyna Kozak, uczennica jednego z jastrzębskich liceów.

Podobnego zdania jest Gabrysia Tokarska, która od razu zadeklarowała, że nie zamierza kupować jedzenia w sklepiku szkolnym. - Będę chodziła do sklepu obok. Rodzynki, suszone chipsy, pestki dyni... Nie lubię takich rzeczy - skarży się 18-letnia jastrzębianka.

Warto podkreślić, że nowe zasady obowiązujące w szkolnych sklepikach sieją spustoszenie nie tylko w kieszeniach właścicieli, ale też w przypadku samych szkół. Bo przecież kara za ewentualne "nie trzymanie się zasad" będzie nałożona także na dyrekcję danej placówki.

- Teoretycznie mamy okres przejściowy, czas na przygotowanie i tak dalej, ale to nie jest takie proste. Muszę przecież coś zrobić z jedzeniem, które już kupiłam, a sprzedać go podobno nie mogę. Wielu moich znajomych prowadzących sklepiki po prostu zrezygnowało. W dodatku kary, w przypadku sprzedaży niezdrowej żywności, dla sklepikarzy i szkoły mogą sięgać nawet 5 tys. złotych - mówi Justyna Węglińska.

I choć mogłoby się wydawać, że w szkołach podstawowych problem będzie mniejszy, to jest zupełnie odwrotnie. - Przyznam szczerze, że wprowadzenie zdrowej żywności jest ważne, i my często takie akcje prowadziliśmy, ale te nowe zasady są zbyt rygorystyczne. Kwestia obecności cukru w produktach, ogromne kary za niedotrzymanie tych zasad i to wszystko skłania nas do tego, by w ogóle zastanowić się nad sensem otwierania sklepiku - mówi Henryka Biernat, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 w Jastrzębiu-Zdroju. W tej szkole od zawsze to dzieci prowadziły swój sklepik, a wyznaczony nauczyciel był opiekunem i pilnował tego, jak się to odbywa.

- Musimy mocno zastanowić się nad tym, co moglibyśmy tam sprzedawać, a do tego potrzeba konsultacji z rodzicami i dziećmi, bo przecież to one mają kupować jedzenie i picie. Zadanie trudne, bo ciężko z dnia na dzień zmienić przyzwyczajenia najmłodszych. Boimy się, że dzieci zaczną przynosić słodkie napoje i słodycze z domu, a wtedy otwieranie sklepiku będzie bezsensu - dodaje Henryka Biernat.

Czy otwieranie sklepików w szkołach ma teraz sens i czy taki system przetrwa dowiemy się najpewniej w najbliższych tygodniach.

Od 1 września tylko zdrowa żywność. Mamy listę produktów. Zobaczcie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto