W swoim przemówieniu do tych dramatycznych chwil wrócił Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zaznaczył, że tragedię wywołał najsilniejszy wstrząs w historii JSW. Dodał, że prowadzona akcja 900 metrów pod ziemią była "najtrudniejszą w historii polskiego górnictwa". Zaangażowanych w nią było blisko 2,5 tys. osób.
- Ratownicy krok po kroku, ręcznie przerabiając kamień po kamieniu, penetrowali zniszczone tąpnięciem chodniki, próbując dotrzeć do zaginionych kolegów. Akcja ratownicza na Zofiówce była niezwykle żmudna. Prowadzono ją w niewyobrażalnie trudnych warunkach. Zastępy ratowników przez 11 dni próbowało dotrzeć do uwięzionych górników. Do dziś, każdego dnia, podziwiam ich odwagę i poświęcenie
- powiedział Daniel Ozon, prezes JSW.
CZYTAJ WIĘCEJ. Zjechaliśmy na "dół" kopalni Zofiówka. Tutaj zginęli górnicy [ZDJĘCIA]
Przyznał, że dwaj ranni górnicy wydostani 5 maja na powierzchnię przez ratowników, tego dnia narodziło się na nowo. - Niestety, pięciu naszych pracowników odeszło na wieczną szychtę - mówił.
Dziś wspominamy tamten tragiczny dzień i kolegów, których z nami już nie ma. Trudno wyrazić smutek z powodu utraty oddanych pracowników. Ale jeszcze trudniej opisać ból, jaki każdego dnia przeżywają ich rodziny z powodu utraty ojców, mężów i synów. Ta tablica ma upamiętnić wszystkie ofiary wypadków w kopalni Zofiówka. Chcemy oddać im hołd i szacunek. Niech będzie symbolem pamięci, ale także ciężkiej i niebezpiecznej pracy, jaką każdego dnia wykonują górnicy
dodał Daniel Ozon.
W JSW powstał Centralny Magazyn Ratowniczy
Tablicę poświęcił ksiądz prałat Bernard Czernecki, w latach 80. opiekun strajkujących górników.
- Niech ta tablica będzie dla nas zawsze świadkiem wielkiej wiary, odwagi, wielkości naszych górników. Kopalnia to dobra żywicielka naszych rodzin, ale także świątynia wielkich, nieokiełznanych żywiołów
- mówił ks. prałat Bernad Czernecki.
Tablicę, przy której wartę honorową pełnili ratownicy górniczy, odsłoniła Barbara Trusiewicz, wdowa po Michale Trusiewiczu, który 5 maja zginął w katastrofie w kopalni Zofiówka.
CZYTAJ WIĘCEJ. Zjechaliśmy na "dół" kopalni Zofiówka. Tutaj zginęli górnicy [ZDJĘCIA]
W 50-letniej historii zakładu na wieczną szychtę w czasie pracy odeszło 68 osób.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?