W USA chłopcy, których rodzina pochodzi z Jastrzębia rozpoczęli zbiórkę dla Ukrainy: rzut do kosza za dolara. Mówią o tym media w USA

Pasja do koszykówki i chęć pomocy - 12-letni Nathaniel i 10-letni Benjamin Mendoza utworzyli niesamowitą zbiórkę dla uchodźców. Na co dzień rodzina mieszka w Plymouth ale ich mama, Aneta pochodzi z Jastrzębia - Zdroju, zaniepokojona wojną na Ukrainie poruszała rozmowy na ten temat siedząc wspólnie przy stole. W ten sposób narodziło się 10-dniowe wyzwanie, w ramach którego sprzedawano rzuty do kosza, aby zebrać pieniądze dla uchodźców z Ukrainy, które zostaną wysłane do rodzinnego miasta matki, a o całej akcji mówią amerykańskie media.

Bracia i zamiłowanie do koszykówki
Rodzinne rozmowy prowadzone przy stole, w domu chłopców dotyczyły często sytuacji na Ukrainie, wywoływały różne dyskusje. Do momentu, kiedy padło pytanie mamy, w stronę chłopców: "w czym jesteście dobrzy?" Chłopcom od razu na myśl przyszła koszykówka. Młodzi sportowcy rozpoczęli 10-dniowe wyzwanie. Chłopcy zaczęli sprzedawać rzuty do kosza, w mediach społecznościowych aby zebrać pieniądze dla Ukrainy: 1 dolar za rzuty wolne i 3 dolary za rzuty za trzy punkty. Prócz tego, na licytacje zostały wystawione bilety na mecze. Początkowym celem zbiórki, dla chłopców było uzbieranie 500 dolarów, jednak wieść o wyzwaniu „Trzy punkty dla Ukrainy” szybko rozprzestrzeniło się w amerykańskich mediach i do tej pory pozwoliło zgromadzić ponad 16 tysięcy dolarów.

Oto materiał wideo o chłopcach w telewizji Fox 9

Zebrane pieniądze trafią do Jastrzębia - Zdroju
Zebrane przez chłopców pieniądze zostaną przekazane na pomoc uchodźcom, którzy przyjadą do Jastrzębia-Zdroju. Ich rodzina, a w tym babcia chłopców pochodzą właśnie stąd. Miasto przygotowuje miejsca dla 200 rodzin, które przybędą z Ukrainy.

Wyzwanie okrąża cały świat
Zorganizowana przez braci akcja „Trzy punkty dla Ukrainy” okrąża już cały świat, do tej pory dołączyło do niej ponad 40 dzieci z całego świata, m.in. z Puerto Rico i Rumunii. Chłopcy zachęcają również do wysyłania kartek dla dzieci z Ukrainy – tak, by poczuli się lepiej w nowym miejscu.