Na dzisiejszej rozprawie Daniel Z. oraz wiceprezydent złożyli oświadczenia, w których odmówili składania wyjaśnień prokuratorowi, do czego mieli prawo. Jednocześnie oskarżeni zapewnili, że będą odpowiadali na pytania sędziego oraz swoich adwokatów. Wiceprezydent odmówił także komentowania sprawy w mediach.
Przypomnijmy, że w w 2009 roku klub miał spore problemy finansowe i zwrócił się do miasta o pomoc. Dotacja miała podreperować budżet zasłużonego dla Jastrzębia piłkarskiego klubu. Sęk w tym, że aby dostać pieniądze, działacze nie mogli mieć zadłużenia wobec miasta. To był jeden z warunków przyznania pieniędzy. - Wiceprezydent Krzysztof B. wystawił zaświadczenie stwierdzające, iż MKS “GKS” Jastrzębie z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju nie zalega z opłatami względem miasta, podczas gdy w rzeczywistości klub zalegał z tytułu opłat na rzecz Jastrzębia-Zdroju na kwotę ponad 11 tys. złotych. Potem to zaświadczenie podpisał naczelnik wydziału mienia - wyjaśnia prowadzący śledztwo prokurator Marcin Felsztyński.
W sprawę zamieszanych było 17 osób. 7 z nich dobrowolnie poddało się karze. Usłyszeli wyroki od 6 miesięcy do 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lub 2 lata oraz zostali ukarani grzywną. W przypadku pozostałych 10 osób, w tym także szefowej jastrzębskiego MOSiR-u oraz przedstawicieli i władz nieistniejącego już klubu, MKS Jastrzębie - wyroki mogą być wyższe. Za oszustwo i wyłudzenie dotacji lub zaświadczenie nieprawdy może grozić od 8 do nawet 10 lat więzienia.
Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu. Zostaną na niej przesłuchani kolejni świadkowie prawdopodobnie m.in. prezydent Jastrzębia, Marian Janecki.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?