Wichury nie oszczędzały Jastrzębia. Czterdzieści interwencji jastrzębskich strażaków. Wyjeżdżali do powalonych drzew i uszkodzonych dachów

Silny wiatr dał się we znaki mieszkańcom Jastrzębia-Zdroju. Jastrzębianie z niepokojem spoglądali za okna i obserwowali, co wyprawiają w ich mieście kolejne niże atmosferyczne.

Pełne ręce roboty w związku z wichurami mieli strażacy, którzy co rusz wyjeżdżali na kolejne interwencje. Łącznie w ciągu ostatnich kilku dni straż pożarna z Jastrzębia odnotowała czterdzieści interwencji związanych tylko i wyłącznie z porywistym wiatrem.

Jastrzębscy strażacy wyjeżdżali do połamanych konarów i powalonych drzew. Wiatr uszkadzał też poszycia dachów na budynkach wielorodzinnych, a nawet na kościołach. W najbardziej ekstremalnych przypadkach połamane drzewa upadały na jezdnię, budynki, a nawet samochody.

Na szczęście żadna z interwencji nie wiązała się z potrzebą udzielenia pomocy jakiejkolwiek osobie. - Działania zastępów polegały na usunięciu zagrożenia - podsumowują większość interwencji jastrzębscy strażacy.