Wybuch pieca w Jastrzębiu. 78-letni mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala. Lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego

Potężny huk wstrząsnął okolicą ulicy Rymera w Jastrzębiu-Zdroju. W jednym ze znajdujących się przy niej domów jednorodzinnych doszło do wybuchu pieca centralnego ogrzewania. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 3 kwietnia, około godziny 16:58.

Na miejsce zadysponowano wszystkie służby ratunkowe. Oprócz pięciu zastępów Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej, interweniowała także policja oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Obecne było również m.in. pogotowie gazowe.

- Działania zastępów polegały na ugaszeniu palącego się w kotłowni drewna i śmieci oraz oddymieniu i przewietrzeniu pomieszczeń - relacjonuje oficer dyżurny KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju, który dodaje, że te "przemierzono" także detektorem wielogazowym, który nie wykazał ich stężenia.

W wybuchu pieca ucierpiał 78-latek. Mężczyzna prawdopodobnie znajdował się tuż przy urządzeniu, w momencie, gdy nastąpiło jego rozerwanie. Jemu także strażacy udzielali pomocy.

- Mężczyzna doznał poparzeń twarzy, rąk, brzucha oraz nóg - informują jastrzębscy strażacy, dodając, że śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano go do szpitala.

Eksplozja była potężna. Siła wybuchu wyrwała drzwi do kotłowni. Nie stwierdzono jednak uszkodzeń domu, które wykluczyłyby go z dalszego użytkowania, konstrukcja nie została naruszona, podobnie jak znajdujące się w nim instalacje.

Przyczyna wybuchu pieca nie jest jak na razie znana. Najprawdopodobniej doszło jednak do zagotowania wody i rozerwaniu płaszcza wodnego, co spowodowało eksplozję pieca. Straty oszacowano na ok. 60 tysięcy złotych.