MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka żywopłotów na osiedlu Tuwima podzieliła mieszkańców

(mich)
Jan Paciorek nie chce słyszeć o wycince krzewów.
Jan Paciorek nie chce słyszeć o wycince krzewów.
Kilkunastu mieszkańców prywatnych domów na osiedlu Tuwima wkrótce będzie musiało pożegnać się z żywopłotami. Wycięte mają zostać te, które zasłaniają kierowcom widok na drogę.

Kilkunastu mieszkańców prywatnych domów na osiedlu Tuwima wkrótce będzie musiało pożegnać się z żywopłotami. Wycięte mają zostać te, które zasłaniają kierowcom widok na drogę.

Taki postulat pojawił się na zebraniu władz miasta z mieszkańcami osiedla. Wielu twierdziło, że, żywopłoty po prostu utrudniają bezpieczną jazdę - wyjaśnia Władysław Fudali, jeden z mieszkańców. - Samochody, które mijają się na tym zakręcie, nie widzą się wzajemnie, co może prowadzić do kolizji. Dlatego trzeba je usunąć - dodaje mieszkaniec.

Innego zdania jest Jan Paciorek, jeden z właścicieli feralnego żywopłotu:

- To robienie burzy w szklance wody. Mieszkam tutaj kilkanaście lat i nigdy nie widziałem żadnego wypadku na tym skrzyżowaniu. Roślina tego typu rośnie bardzo długo, a teraz tak po prostu trzeba ją zlikwidować. Żywopłot, który stoi obok mojego płotu, posadził jeszcze poprzedni właściciel i do tej pory jakoś nikomu nie przeszkadzał - tłumaczy mieszkaniec. - Teraz gdy go wytną, będę musiał wdychać spaliny, na pewno będzie głośniej, a o grillu to już w ogóle mogę zapomnieć - żali się Jan Paciorek.

Swoich obaw nie kryje także Tatiana Radziejowska, która również jest posiadaczką zielonego ogrodzenia:

- Z tą złą widocznością bym tak nie przesadzała. Na naszych wąskich, lokalnych drogach kierowcy raczej nie szaleją, więc rzadko dochodzi tutaj do kolizji. Wszyscy zdążyli się już do tego przyzwyczaić i zachowują ostrożność - argumentuje mieszkanka. - W moim przypadku metalowa siatka jest w samym środku żywopłotu i jest niestety bardzo zniszczona. Gdybym musiała go zlikwidować, wtedy poszłaby do wymiany, a to oznacza wydatki, na które mnie nie stać - martwi się Tatiana Radziejowska.

Katarzyna Wołczańska, rzecznik jastrzębskiego magistratu wyjaśnia, że najwięcej kłopotów sprawia żywopłot przy ulicy Astrów, który osiągnął już wysokość około 2 metrów. Znajduje się na samym rogu ulicy. Stoi na terenie miejskim, więc zapewne zostanie usunięty.

- Przyglądamy się również innym działkom. Faktyczne wycięcie żywopłotu nastąpi za dwa miesiące - dodaje rzecznik.

Kom. Bronisław Wójcik, rzecznik prasowy jastrzębskiej komendy policji:

Jeśli któryś z kierowców uzna, że jego bezpieczny wyjazd z posesji jest zagrożony przez rosnący żywopłot, powinien nie tyle zadzwonić na policję, co do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego w urzędzie miasta, albo bezpośrednio zgłosić problem do zarządu swojego osiedla. Ważne jednak, aby mieszkańcy pamiętali, że rosnący żywopłot przy drodze podporządkowanej nie tłumaczy kierowcy, który uderzy przy wyjeździe z posesji w jadący drogą główną samochód. Tłumaczenie, że roślinność zasłaniała widoczność, nie jest dla nas argumentem, ponieważ kierowca mimo wszystko miał zachować ostrożność przy wyjeździe z drogi podporządkowanej.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto